Z zachowaniem największych środków bezpieczeństwa prowadzony będzie przed sądem okręgowym w Elblągu proces jednej z najgroźniejszych w Polsce grup przestępczych, kierowanej przez Jana Ruteckiego ps. Kulawy. Proces będzie odbywał się w soboty. Sąd wyznaczył na 16 września termin pierwszej rozprawy - poinformowała PAP w piątek rzeczniczka sądu Ewa Mazurek.
Według Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku, która skierowała do elbląskiego sądu akt oskarżenia, grupa ma na koncie m.in. zabójstwa i przemyt papierosów, w wyniku którego Skarb Państwa miał stracić ponad 83 mln zł. Prokuratura zezwoliła na opublikowanie personaliów głównego oskarżonego.
Sędzia Mazurek powiedziała, że oskarżony Rutecki będzie dowożony na rozprawy z aresztu w Gdańsku. Przebywa on na tamtejszym oddziale szpitalnym aresztu ze względu na stan zdrowia, gdyż po wypadku samochodowym porusza się na wózku inwalidzkim.
"Ze względu na charakter sprawy, liczbę oskarżonych i ciężar zarzutów, w czasie procesu w sądzie będą obecni antyterroryści. Dziennikarze będą wpuszczani na salę rozpraw tylko po okazaniu sądowych przepustek"- powiedziała Mazurek.
Akt oskarżenia wobec Ruteckiego i jego 15 najbliższych współpracowników - w tym jego żony oraz trzech innych członków rodziny - liczy 149 stron. Same zarzuty zajęły 104 strony i dotyczą 144 czynów, których grupa miała się dopuścić.
Gang o charakterze zbrojnym działał w Kisielicach koło Iławy (woj. warmińsko-mazurskie).
Najcięższym z zarzutów postawionych Ruteckiemu, wraz z trzema innymi osobami, jest zabójstwo dwóch biznesmenów ze Szczecina, którzy - jak wykazało śledztwo - przyjechali do niego po odbiór 95 tys. euro za przemyt papierosów na teren Europy Zachodniej. Ciał przedsiębiorców do dziś nie odnaleziono.
Według prokuratury, zabójstwo to zostało dokonane ze szczególnym okrucieństwem. Ofiary były przed śmiercią torturowane.
Grupa została rozbita przed dwoma laty, gdy na granicy duńsko- szwedzkiej, podczas próby przemytu 2 kg amfetaminy, został zatrzymany jeden z kurierów narkotykowych Ruteckiego. Kurier wyjawił wówczas szwedzkiej policji kulisy działania gangu "Kulawego".
Z szacunków prowadzących śledztwo wynika, że grupa przemyciła poza granice Polski 607 tys. kartonów papierosów, ponad 100 kg haszyszu oraz 100 tys. tzw. "tabletek gwałtu"; w Norwegii uprowadziła mężczyznę i wzięła za uwolnienie go równowartość ok. 500 tys. zł, a także dopuściła się wyłudzeń odszkodowań na sumę ok. 800 tys. zł, zgłaszając co najmniej 30 fikcyjnych stłuczek samochodowych.(PAP)
ali/ sos/ jer/ 13:54 06/08/25
