Trzy ofiary śmiertelne, jedna nieprzytomna osoba w szpitalu, inna uznana za zaginioną - to wstępny bilans burz, które w wtorek po południu przeszły nad mazurskimi jeziorami. Policja zaznacza, że ciągle prowadzi akcje poszukiwawcze, a liczba ofiar może wzrosnąć.
Jak powiedziała PAP Izabela Niedźwiedzka z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie, wszystkie ofiary żywiołu zginęły w wodzie - po tym, gdy nadeszła burza z silnym wiatrem. W Piszu zginęło 5-letnie dziecko i 50-letnia kobieta, w Mikołajkach śmierć poniósł mężczyzna w nie ustalonym jeszcze wieku.
W Giżycku kobieta znalazła się za burtą łodzi - nieprzytomna trafiła do szpitala. Poszukiwany jest mężczyzna, który pływał wraz z nią; na razie uznawany jest za zaginionego.
Policja zaznacza, że po burzy wiele unoszących się na wodach jezior łodzi okazuje się pustych. Część jednostek mogła sama pod wpływem wiatru wydostać się z przystani, na innych mogły jednak załogi. Dlatego policjanci i Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe prowadzą wciąż akcje poszukiwawcze m.in. na jeziorze Śniardwy; nie wykluczają, że liczba ofiar może się zwiększyć.(PAP)
rof/ wkr/ gma/