Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Warmińsko-Mazurskie: Umorzono śledztwo ws. pomyłki pogotowia

0
Podziel się:

Olecka prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie pomyłki dyspozytora
warmińsko-mazurskiej stacji pogotowia, który zamiast do wsi Połom pod Oleckiem wysłał karetkę do
miejscowości o tej samej nazwie pod Szczytnem. Pacjent zmarł przed przyjazdem ratowników.

Olecka prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie pomyłki dyspozytora warmińsko-mazurskiej stacji pogotowia, który zamiast do wsi Połom pod Oleckiem wysłał karetkę do miejscowości o tej samej nazwie pod Szczytnem. Pacjent zmarł przed przyjazdem ratowników.

Jak poinformowała w piątek PAP zastępca prokuratora rejonowego w Olecku Lucyna Buczek-Borowska śledztwo w sprawie pomyłki pracowników pogotowia umorzono wobec niestwierdzenia znamion czynu zabronionego. "W naszej ocenie dyspozytor postępował zgodnie z zakresem swoich obowiązków, a jego działanie było oparte na niewystarczającej znajomości topografii woj. warmińsko-mazurskiego" - powiedziała prokurator.

Decyzja o umorzeniu śledztwa jest nieprawocna. Pełnomocnik rodziny zmarłego pacjenta może odwołać się od niej w ciągu siedmiu dni.

Do tragedii doszło pod koniec marca tego roku. Pogotowie wezwała rodzina 43-letniego Dariusza S., który zaczął kasłać, przewrócił się i stracił przytomność. Sąsiedzi próbowali go reanimować. Zgon nastąpił przed przyjazdem karetki, a powodem śmierci mężczyzny był zawał serca.

Pomyłka dyspozytora pogotowia miała związek z reorganizacją systemu ratownictwa medycznego, polegającej na przejęciu przez centralę w Olsztynie zadań likwidowanych dyspozytorni powiatowych. Do wypadku doszło kilka dni po zamknięciu dyspozytorni w Olecku.

Wezwanie do chorego przyjął pod numerem alarmowym 112 dyspozytor w Olsztynie, który wysłał karetkę ratunkową do wsi Połom w gminie Świętajno w powiecie szczycieńskim. Kiedy zauważono błąd skierowano drugi ambulans do leżącej ponad 100 km dalej wsi Połom w gminie Świętajno w powiecie oleckim. Ostatecznie ratownicy przyjechali na właściwe miejsce ponad godzinę od wezwania.

Jak poinformowała PAP rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Olsztynie Maja Bezuch po zdarzeniu z błędnym wysłaniem karetki usprawniono procedury obowiązujące w dyspozytorni. Aby zapobiegać w przyszłości podobnym sytuacjom wprowadzono bezwzględny obowiązek zbierania w wywiadzie, który przeprowadza dyspozytor, informacji o miejscowości, gminie i powiecie.

"Dyspozytorzy posługują się wykazami, w których wyraźnie zaznaczone są miejscowości o powtarzających się nazwach. Na bieżąco uczestniczą również w szkoleniach, w trakcie których uczulani są na kwestie zbierania wywiadu dotyczącego miejsca zdarzenia" - zapewniła rzeczniczka pogotowia.(PAP)

mbo/ malk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)