Pełniący obowiązki prezydenta Warszawy Kazimierz Marcinkiewicz nie weźmie na czas samorządowej kampanii wyborczej urlopu w stołecznym Ratuszu - poinformował w czwartek PAP rzecznik Marcinkiewicza, Konrad Ciesiołkiewicz.
"Prezydent uznał, że również przez okres kampanii wyborczej musi pracować, a kampanię prowadzić poza godzinami pracy i w weekendy. Miasto musi pracować, a prezydent nie może nie podejmować decyzji (...) Urlop prezydenta spowodowałby paraliż miasta" - powiedział rzecznik.
Dodał, że Marcinkiewicz konsultował się w tej sprawie z prezydentami innych dużych miast, m.in. Gdyni i Wrocławia, pytając ich, jak postępują w takiej sytuacji. Dostał odpowiedź, iż oni też będą normalnie pracować.
"Podobnie urlopu na czas kampanii nie biorą również burmistrzowie w dzielnicach, bo miasto musi pracować" - podkreślił Ciesiołkiewicz.
O wzięcie bezpłatnego urlopu na czas kampanii wyborczej apelowała do Marcinkiewicza tuż po jego nominacji na p.o. prezydenta Warszawy Platforma Obywatelska. Zdaniem polityków PO, wykorzystywanie urzędu do prowadzenia kampanii wyborczej jest bowiem nieetyczne. (PAP)
js/ itm/ gma/
