Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Warszawa: MZA wyjaśnia przyczynę pożaru kolejnego autobusu

0
Podziel się:

Miejskie Zakłady Autobusowe wyjaśniają przyczynę pożaru autobusu
miejskiego, do którego doszło w poniedziałek w Warszawie. Skierujemy do prokuratury wniosek o
zbadanie przyczyn pożaru autobusu linii 503 na ul. Modlińskiej - poinformował PAP rzecznik MZA Adam
Stawicki.

Miejskie Zakłady Autobusowe wyjaśniają przyczynę pożaru autobusu miejskiego, do którego doszło w poniedziałek w Warszawie. Skierujemy do prokuratury wniosek o zbadanie przyczyn pożaru autobusu linii 503 na ul. Modlińskiej - poinformował PAP rzecznik MZA Adam Stawicki.

Ogień pojawił się w komorze silnika, nikomu nic się nie stało. To trzeci pożar autobusu MZA w stolicy w tym roku. W innych przypadkach, klasyfikowanych jako "zdarzenia pożarowe", dochodziło jedynie do zadymień, które były gaszone prewencyjnie. "Kiedy dochodzi do takiego zdarzenia, kierowca nie otwiera komory silnika, aby nie dotlenić tlącego się pożaru, ale używa gaśnicy" - wyjaśnił.

Podkreślił, że statystycznie pożary autobusów zdarzają się w stolicy rzadko. "Należy pamiętać, że w Warszawie jest w ruchu codziennie 1100 autobusów, znacznie więcej niż w innych miastach" - powiedział. Jak dodał, w ciągu ostatnich pięciu lat liczba pożarów spadła trzy- lub czterokrotnie.

Stawicki przypomniał, że dwa poprzednie pożary dotyczyły autobusu marki Solaris na Trasie Łazienkowskiej w kwietniu oraz marki Jelcz na ul. Powsińskiej w lipcu. W kwietniu media donosiły jednak, że ogień pojawił się także w dwóch innych pojazdach - na wiadukcie w ul. Marsa w komorze silnika autobusu marki Jelcz oraz na skrzyżowaniu ul. Leszno i ul. Okopowej - wówczas zapalił się autobus marki MAN.

Po kwietniowych pożarach miasto powołało specjalną komisję do zbadania ich przyczyn. W jej skład weszli m.in. przedstawiciele kilku biur stołecznego Ratusza, policji, straży pożarnej i Zarządu Transportu Miejskiego. Według przygotowanego przez nią w czerwcu raportu, żaden z trzech kierowców autobusów, w których w kwietniu doszło do pożarów, nie był przeszkolony w zakresie zachowań na wypadek takiego zdarzenia. Ich postępowanie w chwili pożaru było intuicyjne, a bezpieczeństwo pasażerów było priorytetem tylko dla jednego z nich.

Według raportu, w MZA brak jest procedur dotyczących zgłaszania i rejestrowania pożarów - z tego powodu liczba tych, które w latach 2007-2009 zarejestrował ZTM jest inna niż ta, którą w tym okresie MZA zgłosiło Straży Pożarnej. Autorzy raportu zwrócili uwagę także na konieczność inwestycji w spółce.(PAP)

mca/ gdy/ malk/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)