Warszawska prokuratura postawiła już zarzuty czworgu policjantom, którzy przekazywali zastrzeżone informacje prywatnemu detektywowi. Zarzuty przedstawiono też detektywowi. W piątek zapadnie decyzja, czy prokuratura wystąpi o ich aresztowanie.
Policjanci są podejrzani o przekroczenie uprawnień w związku z ujawnianiem tajemnicy służbowej; detektywowi zarzucono podżeganie do tych przestępstw - poinformowała w czwartek PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur.
Dodała, że czworo podejrzanych przyznało się do zarzutów i złożyło wyjaśnienia. Zarzuty odrzucił i nie złożył wyjaśnień jeden z policjantów, któremu zarzucono dodatkowo działanie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej (temu podejrzanemu grozi do 10 lat więzienia; pozostałym - do 3 lat).
Policjanci z Biura Spraw Wewnętrznych KGP, Centralnego Biura Śledczego i prokuratorzy zatrzymali czworo policjantów z Komendy Głównej Policji i Komendy Stołecznej - w związku z przekazywaniem informacji znanemu warszawskiemu detektywowi Marcinowi P., także zatrzymanemu.
Wobec funkcjonariuszy (podinsp. Mirosława G. z KGP oraz sierżant Anny H., podkomisarza Piotr H. i aspiranta Radosława K. z KSP) wszczęto postępowanie dyscyplinarne zmierzające do usunięcia ich z policji.
Detektywowi, w którego mieszkaniu znaleziono wydruki z baz danych policji, grozi ponadto utrata koncesji.
CBŚ ponad rok temu otrzymało sygnały, że Marcin P. dostaje informacje ze środowisk policyjnych i wykorzystuje je w kontaktach biznesowo-towarzyskich. (PAP)
sta/ dsr/
