Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Warszawa: Odsłonięto pomnik Janosza Esterhazyego

0
Podziel się:

Pomnik działacza węgierskiej mniejszości w Czechosłowacji Janosza
Esterhazyego został odsłonięty w środę na stołecznym Ursynowie przez przewodniczącego Zgromadzenia
Narodowego Węgier Laszlo Kovera i marszałka Senatu Bogdana Borusewicza.

Pomnik działacza węgierskiej mniejszości w Czechosłowacji Janosza Esterhazyego został odsłonięty w środę na stołecznym Ursynowie przez przewodniczącego Zgromadzenia Narodowego Węgier Laszlo Kovera i marszałka Senatu Bogdana Borusewicza.

Odsłonięte przed ursynowskim kościołem pw. bł. Władysława z Gielniowa popiersie Esterhazyego, poświęcił proboszcz parafii ks. prałat Jacek Kozub.

Przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Węgier Laszlo Kover zaznaczył, że Esterhazy był prawdziwym Europejczykiem, głęboko wierzącym katolikiem i odpowiedzialnym Węgrem. "Koegzystencję środkowoeuropejską, wzajemne zależności Esterhazy uznawał za historyczną konieczność. Mawiał, że +tysiącletnia współpraca losów to dzieło boskie+. Głęboko wierzył w to, że oznacza ona tradycję przyjmowania i akceptacji, a nie wzajemnej nienawiści skłóconych ze sobą narodów" - podkreślił Kover.

Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz zauważył, że losy Janosza Esterhazyego pokazują jak skomplikowany i okrutny był XX wiek. "Przez jego losy możemy prześledzić historię Europy Środkowowschodniej, zmiany granic, rządów, układów politycznych, przyjście w tę część Europy totalitaryzmów. Jednak Esterhazy niezależnie od sytuacji pozostawał patriotą, dobrym i uczciwym człowiekiem. Cieszę się, że przy okazji tej uroczystości możemy przypomnieć, kim był Janosz Esterhazy, zwłaszcza najmłodszemu pokoleniu oraz podkreślić przyjaźń polsko-węgierską" - mówił Borusewicz.

Do przybyłych na uroczystość metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz skierował list. "Janosz Esterhazy był nie tylko wybitnym politykiem broniącym nieprawnie prześladowanych i uciskanych, ale i wzorowym katolikiem. Wiele lat spędził w gułagu i więzieniach politycznych, zawsze spiesząc z pomocą współwięźniom i dodając im otuchy. Ten wielki syn narodu węgierskiego zasługuje na pamięć zarówno Węgrów, jak i Polaków, z którymi był związany poprzez osobę matki. Gratuluję inicjatywy odsłonięcia pomnika tego wielkiego polityka, który do końca pozostał wierny swoim ideałom" - napisał kard. Nycz.

Hrabia Janosz Esterhazy urodził się w 1901 r. Był wnukiem rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego Stanisława Tarnowskiego. Ze strony ojca wywodził się ze znanego węgierskiego rodu szlacheckiego, od wieków związanego z ziemiami Górnych Węgier, które po I wojnie przypadły Czechosłowacji. Ludność węgierska szybko zaczęła się wówczas skarżyć się na łamanie przez Pragę ich praw jako mniejszości. Równocześnie władze Węgier dążyły do odzyskania tych terenów.

W 1932 r. Esterhazy stanął na czele Krajowej Partii Chrześcijańsko-Społecznej, a trzy lata później został posłem do parlamentu w Pradze, gdzie walczył o prawa mniejszości węgierskiej i słowackiej opowiadając się m.in. za przyłączeniem Słowacczyzny do Węgier na warunkach szerokiej autonomii, sprzeciwiając się jednak współpracy z III Rzeszą. Kiedy w 1938 r. pod naciskiem Niemiec i Włoch Czechosłowacja oddała Węgrom tereny południowej Słowacji zamieszkane przez ludność węgierską Esterhazy odrzucił propozycję teki w rządzie węgierskim i pozostał posłem do parlamentu słowackiego.

Po wybuchu II wojny pomagał wielu Polakom, którzy znaleźli się na Słowacji m.in. przemycił swoim samochodem na Węgry gen. Kazimierza Sosnkowskiego. Uratował także przed hitlerowcami wielu czeskich i słowackich patriotów, a w swoim majątku dał schronienie ok. 300 Żydom. W 1942 r. jako jedyny poseł w słowackim parlamencie głosował przeciwko deportacji Żydów do obozów koncentracyjnych. Po latach Instytut Yad Vashem przyznał mu za to tytuł Sprawiedliwego wśród Narodów Świata.

W 1944 r. Esterhazy został aresztowany przez węgierskich faszystów, którzy z nadania Hitlera przejęli w Budapeszcie władzę. Po wydostaniu się z aresztu był poszukiwany przez gestapo. Po wojnie wpadł w ręce Sowietów, którzy zesłali go do łagrów. Kiedy tam przebywał Słowacki Trybunał Narodowy skazał go w 1947 r. na karę śmierci za udział w rozbiorze Czechosłowacji i współpracę z Niemcami. Sowieci przekazali go do Czechosłowacji, aby władze mogły wykonać wyrok. Wskutek międzynarodowego nacisku wyrok śmierci zamieniono jednak na dożywocie. Esterhazy zmarł w 1957 r. w więzieniu o zaostrzonym rygorze w Mirovie na Morawach.(PAP)

akn/ hes/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)