W Gelsenkirchen, w Niemczech zatrzymano Polaka poszukiwanego za oszustwa 10 listami gończymi przez sądy i prokuratury w całej Polsce. 45-letni Marek P. od kilku lat prowadził różnego rodzaju firmy, przy pomocy których wyłudzał towary - tylko w okolicach Warszawy, wartości ok. 4 mln zł.
P., mieszkaniec Nowego Dworu Mazowieckiego, był też ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania. Straty firm, które oszukał - według policji - można w sumie szacować na dziesiątki milionów złotych.
Jak poinformowała w środę PAP Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji jego zatrzymanie jest efektem współpracy stołecznych i niemieckich policjantów.
"Działał on nie tylko w Polsce, ale i na terenie Unii Europejskiej. Jego proceder był prosty. Wyłudzał towary, nie rozliczał się z pieniędzy i znikał. Aby zmylić poszukujących go policjantów, zmienił wygląd i posługiwał się sfałszowanymi dokumentami, w tym paszportami wystawionymi na swojego brata" - relacjonowała Kędzierzawska.
Mężczyzną zainteresowali się policjanci wydziału kryminalnego Komendy Stołecznej Policji. Sprawdzili wszystkie miejsca, w których mógł ukrywać się oszust, kontaktowali się z jego rodziną i znajomymi. Ci jednak sugerowali, że Marek P. wyjechał do Holandii i tam szuka pracy. "Z ustaleń kryminalnych wynikało zupełnie coś innego. Wszystko wskazywało na to, że mężczyzna ukrywa się w Niemczech" - powiedziała Kędzierzawska.
Pod koniec lipca policjanci nawiązali więc współpracę z niemieckimi funkcjonariuszami. Przekazali im informacje m.in. dotyczące samochodów z których poszukiwany korzysta. "Niemieccy policjanci bez trudu namierzyli Marka P. Został on zatrzymany wczoraj o 5 nad ranem razem z dwoma innymi mężczyznami, prawdopodobnie podczas kolejnego oszustwa" - dodała Kędzierzawska.
Jak ustalono P. założył kolejną firmę i za jej pośrednictwem wyłudzał z polskich młynów mąkę, którą następnie sprzedawał w Niemczech. (PAP)
pru/ tot/
