Stołeczna policja poszukuje mężczyzny, który w środę wieczorem postrzelił w jednym z pubów na warszawskiej Pradze gangstera Andrzeja P., ps. Salaput. Mężczyzna przeżył, trafił do szpitala - jego stan jest stabilny.
Do strzelaniny doszło ok. godz. 20. Według ustaleń policji do pubu przy ul Tarchomińskiej, w którym przebywał "Salaput", wszedł krępy mężczyzna z brodą, cały ubrany na czarno. "Oddał w kierunku Andrzeja P. trzy strzały, raniąc go w głowę, rękę i nogę" - relacjonowała PAP Magdalena Wicha z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
"Salaput" - jak podkreślają policjanci - jest doskonale znany w świecie przestępczym. Swoją działalność rozpoczął na początku lat 90. Interesy prowadził wspólnie z niejakim "Kikirem", zastrzelonym w 2000 r. w szpitalu na ul. Szaserów. W marcu zwolnił go z aresztu wołomiński sąd. (PAP)
pru/ itm/