Stołeczni policjanci i praska prokuratura poszukują Konrada G. i Konrada B. - dwóch wiceprezesów firmy Korporacja Finansowa, której ofiarą - według ustaleń policji - padło 6 tys. 200 osób.
W tej sprawie oskarżono już m.in. jednego z prezesów Mariusza P.
Funkcjonariusze apelują, aby na policję zgłaszały się osoby, które zostały oszukane przez firmę.
Jak powiedział w piątek PAP Karol Jakubowski z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji, cała sprawa zaczęła się w 2004 r., kiedy na policję zgłosiły się pierwsze osoby poszkodowane przez firmę.
"Oferowała ona swoim klientom korzystne kredyty na zakup mieszkania. Warunkiem ich otrzymania było jednak wpłacenie opłaty manipulacyjnej w wysokości kilkuset zł lub kilku tysięcy zł w zależności od wysokości pożyczki" - powiedział Jakubowski.
Osoby ubiegające się o kredyt po uiszczeniu opłaty nie otrzymywały jednak pieniędzy. "Policjanci przeszukali siedzibę firmy znajdującej się na warszawskiej Pradze Północ. Zabezpieczyli dokumentację, komputery i ustalili, że jej ofiarą padło 6 tys. 200 osób z całej Polski" - dodał.
W trakcie śledztwa przesłuchano 4 tys. 200 poszkodowanych. Ustalono też, że właściciele firmy oszukiwali spółki, od których wynajmowali powierzchnie biurowe oraz brali w leasing auta i sprzęt komputerowy. "W sumie mogli spowodować straty w wysokości 7 mln 500 tys. zł" - zaznaczył Jakubowski.
Wyłudzone pieniądze "prane" były poprzez fikcyjne usługi dokonywane dla innych spółek.
"W tej sprawie zatrzymano dotąd trzy osoby. Jednego z wiceprezesów - 33-letniego Mariusza P., 28-letnią Monikę T. i 45- letniego Jacka Sz." - zaznaczył Jakubowski.
W ich sprawie skierowano już do sądu akt oskarżenia - Mariusz P. odpowie m.in. za wyłudzenie mienia znacznej wartości (grozi mu do 2 lat więzienia), Monika T. za pranie brudnych pieniędzy (przyjmowała na rachunek swojej firmy wyłudzone kwoty), a Jacek Sz. za fałszowanie dokumentacji i płatną protekcję. "Nadal poszukiwani są dwaj wiceprezesi - Konrad B. i Konrad G." - zaznaczył Jakubowski. (PAP)
pru/ bno/