Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Warszawa: Spór między współwłaścicielem a lokatorami kamienicy przy ul. Konduktorskiej

0
Podziel się:

10.3.Warszawa (PAP) - W piątek Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów
uchylił swoje wcześniejsze postanowienie z grudnia 2005 roku
zobowiązujące współwłaściciela warszawskiej kamienicy Roberta
Juszczaka do włączenia ogrzewania. Od kwietnia 2005 roku kamienica
nie jest ogrzewana.

*10.3.Warszawa (PAP) - W piątek Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów uchylił swoje wcześniejsze postanowienie z grudnia 2005 roku zobowiązujące współwłaściciela warszawskiej kamienicy Roberta Juszczaka do włączenia ogrzewania. Od kwietnia 2005 roku kamienica nie jest ogrzewana. *

"Sąd uchylił postanowienie tylko dlatego, że w złożonym przez nas w październiku 2005 roku pozwie nie była ujęta żona pana Juszczaka, która, jak się okazało, jest współwłaścicielką kamienicy" - powiedziała PAP Barbara Kraszewska - jedna z lokatorek, która mieszka w kamienicy od ponad 30 lat.

Według Juszczaka, sąd, uchylając postanowienie uznał, że działał on zgodnie z prawem i nie ma obowiązku włączenia ogrzewania. "Uznał, że lokatorzy nie mieli racji" - dodaje Juszczak.

Robert Juszczak jest współwłaścicielem kamienicy przy ulicy Konduktorskiej 18 od kwietnia 2005 roku. Po nabyciu jej nie zdecydował się na przedłużenie umowy ze Stołecznym Przedsiębiorstwem Energetyki Cieplnej, tym samym odcinając mieszkańców od dopływu ciepła. Decyzję tłumaczył tym, że lokatorzy mają wobec niego duży dług z tytułu niepłacenia czynszu, w tym opłat za ogrzewanie.

Postanowienie Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów z grudnia 2005 roku zobowiązało Roberta Juszczaka do złożenia oświadczenia woli skierowanego do SPEC i przywrócenia ogrzewania budynku. "Juszczak nie zastosował się do postanowienia" - uważa Kraszewska.

Robert Juszczak odpowiada, że nie był w stanie zastosować się do postanowienia. Podkreśla, że zgodnie z opinią biegłego rewidenta lokatorzy są mu winni ok. 80 tys. zł z tytułu najmu, w tym ok. 15 tys. zł za samo ogrzewanie. "SPEC proponował mi podpisanie umowy, jednak zadłużenie jest za duże, a ja nie będę finansował lokatorów" - wyjaśnił.

Dodał, że dwóch spośród jedenastu lokatorów, którzy w 2005 roku skierowali przeciwko niemu pozew, nie płaciło czynszu od ponad roku, a większość płaciła "w kratkę". "Zgodnie z prawem, jeśli ktoś nie płaci czynszu, można wypowiedzieć mu umowę" - powiedział Juszczak.

Lokatorzy na swojej stronie internetowej (www.konduktorska18.waw.pl) umieścili m.in. informacje, że Juszczak po nabyciu kamienicy zaczął domagać się od lokatorów zawyżonych kwot czynszu; "uznał, że wolno mu narzucać dowolne stawki czynszowe bez konieczności informowania lokatorów, a na sprzeciw zareagował zerwaniem umowy z SPEC-em" - napisali. Juszczak zaprzecza.

Kraszewska powiedziała, że oprócz dopływu ciepła chciał wyłączać w budynku także gaz, straszył również wyłączeniem wody. "Ciągle nas nęka" - dodała.

Według Juszczaka, ani gaz, ani prąd nie były odcinane lokatorom. "Raz był wymieniany zawór - wtedy gaz wyłączono, ale tylko na jeden dzień, na co mogę pokazać dokumentację z gazowni" - tłumaczył.

Podkreślił, że w piątek w sądzie zaproponował lokatorom ugodę, dzięki której mogą mieć ogrzewanie w przeciągu kilku dni, jeśli zobowiążą się przed sądem do płacenia czynszu na bieżąco.

"Dziś wyjątkowo zaproponował nam ugodę" - powiedziała Kraszewska. Dodała, że Juszczak obiecuje lokatorom, jeśli przystąpią do ugody, anulowanie niektórych długów. "Chcemy sprawdzić co to za długi, bo uważamy, że żadnych długów nie mamy" - powiedziała. (PAP)

sdd/ dsr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)