Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Warszawa: Wystawa plenerowa "Polacy w Gruzji"

0
Podziel się:

Plenerową wystawę "Polacy w Gruzji", ukazującą dzieje gruzińskiej Polonii w
XIX i na początku XX wieku, m.in. jej wkład w rozwój gospodarczy i kulturalny Gruzji, otwarto w
środę w Warszawie.

Plenerową wystawę "Polacy w Gruzji", ukazującą dzieje gruzińskiej Polonii w XIX i na początku XX wieku, m.in. jej wkład w rozwój gospodarczy i kulturalny Gruzji, otwarto w środę w Warszawie.

Obecnie przypada 90. rocznica nawiązania stosunków dyplomatycznych między Polską a Gruzją.

Ekspozycję można oglądać przed Domem Polonii na Krakowskim Przedmieściu, w pobliżu Starego Miasta. Na dużych planszach umieszczono fotografie, kopie dokumentów, teksty opisujące prezentowane wydarzenia.

Wśród Polaków żyjących w Gruzji byli utalentowani artyści - malarze, muzycy, poeci i architekci, naukowcy i inżynierowie, a także nauczyciele, lekarze, rzemieślnicy - przypomniano.

"Mimo że do Gruzji trafiali nie zawsze z własnej woli, wielu odnalazło tam swój dom. Aktywnie uczestniczyli w życiu gospodarczym, społecznym i kulturalnym tego kaukaskiego kraju, znajdując uznanie i miejsce na kartach jego historii" - podkreślili organizatorzy wystawy.

W towarzyszącym jej katalogu prof. Maria Filina z Państwowego Uniwersytetu w Tbilisi - będąca prezesem Związku Kulturalno-Oświatowego Polaków w Gruzji "Polonia" - zwróciła uwagę, że "Polonia kaukaska jest jedną z najstarszych na świecie".

Masowy napływ Polaków na Kaukaz - tzw. "ciepłą Syberię" - związany był z represjami politycznymi. Jak przypomniała prof. Filina, "w 1794 r. na Kaukaz zsyłano polskich żołnierzy usiłujących przedostać się do powstania kościuszkowskiego lub wziętych do niewoli. W pułkach carskich w Gruzji znaleźli się również polscy jeńcy z wojsk napoleońskich. Większość z nich wróciła do Polski (...), ale część pozostała, o czym świadczą zachowane dokumenty z tamtych lat".

Profesor podkreśliła, że szczególnie liczna fala napływu Polaków na Kaukaz spowodowana była carskimi represjami po upadku powstania listopadowego. "W pewnym sensie 1831 rok stał się symboliczny - w bogatej literaturze przedmiotu napisano, że kolejna grupa zesłańców przybyła po upadku powstania listopadowego; (...) tysiące zesłańców politycznych znalazły się na Kaukazie również w okresie między powstaniami 1831 r. i 1863 r." - pisze prof. Filina.

Badaczka zaznaczyła, że warunki życia Polaków na Kaukazie "wyznaczała przede wszystkim wieloletnia wojna Rosji przeciwko Dagestanowi, Czeczenii, Północnemu Kaukazowi". "Polacy niechętnie brali udział w wojnie przeciwko ludom broniącym wolności. Uświadomienie potrzeby określenia się w sytuacji, w której się znaleźli, świadczy o ich wysokim poczuciu moralności, patriotyzmie i o rodzących się więziach pomiędzy zniewolonymi narodami" - czytamy w katalogu.

Dla większości Polaków na Kaukazie, zauważa prof. Filina, "służba wojskowa była dramatem; bez względu na to, czy stanowili kategorię politycznych zesłańców czy wcieleni byli z poboru, podobnie odczuwali przymusowość swojej sytuacji. (...) Prawie każdy zesłaniec przeszedł załamanie nerwowe. Jedyną alternatywą, prawie wymarzonym rajem, była dla +kaukazczyków+ dymisja. I prawie każdy, komu udało się zostać oficerem, tak postąpił".

Według prof. Filiny, Kaukaz stał się w pewnym sensie częścią "polskich kresów". "Wielu zesłańców należało (...) do polskiej elity intelektualnej. Zmiana warunków bytowych, faktyczna pauperyzacja i degradacja społeczna - wszystko to zepchnęło zesłańców do najniższych warstw w hierarchii społecznej" - dodała uczona.

Duży fragment ekspozycji poświęcono na wspomnienie o bogatym wkładzie Polaków, zwłaszcza polskiej inteligencji, w rozwój gospodarczy i kulturalny Gruzji.

Historyk prof. Wojciech Materski, który wraz z prof. Filiną odpowiadał za opracowanie merytoryczne wystawy, uważa, że "my, Polacy mamy chyba +wrodzoną+, intuicyjną sympatię do Gruzji". "Dzięki wystawie, można przekonać się, że ta sympatia ma bardzo realne podstawy" - powiedział PAP podczas środowego otwarcia ekspozycji.

Zaznaczył, że na przełomie XIX i XX wieku do Gruzji "jeździli już nie ci Polacy, których tam osadzano karnie". "Ludzie jeździli do pracy, bo tam się bardzo dobrze zarabiało, a klimat był znakomity. Pod koniec XIX wieku w Gruzji co drugi lekarz, co drugi inżynier kolejowy, architekt to był Polak" - opowiadał naukowiec.

Główna autorka wystawy Aleksandra Zadrożniak z Archiwum Państwowego m.st. Warszawy, przypomniała z kolei: "Polacy pracowali przy budowie Kolei Zakaukaskiej - byli to zarówno znakomici inżynierowie, jak i robotnicy. Polacy zakładali też w Gruzji ogrody botaniczne. Przykładem jest ogród w Suchumi, utworzony z inicjatywy Władysława Bagranowskiego. Z Polski przybyło do Gruzji bardzo dużo kobiet akuszerek i położnych. Przykładów można wymieniać wiele".

Polskich artystów w Gruzji reprezentował m.in. syn zesłańca malarz Henryk Hryniewski (1869-1937), współzałożyciel i profesor Akademii Sztuk Pięknych w Tbilisi.

Zadrożniak dodała, że wielu polskich mężczyzn brało w Gruzji ślub z Gruzinkami, zakładało rodziny i decydowało się osiąść tam na zawsze.

Organizatorzy wystawy przypomnieli, że Polska jako jedna z pierwszych uznała niepodległość Gruzji. W marcu 1920 r. do Tbilisi przybyła Misja Specjalna RP, z wiceministrem spraw zagranicznych Tytusem Filipowiczem na czele. Polski rząd nie uznał aneksji Gruzji dokonanej w 1921 r. przez Rosję Radziecką i utrzymywał kontakty z osiadłym w Paryżu gruzińskim rządem emigracyjnym.

Kilkudziesięciu gruzińskich oficerów służyło w polskim wojsku. Brali udział w wielu operacjach wojskowych, m.in. w kampanii wrześniowej i Powstaniu Warszawskim. Także losom tych ludzi poświęcono miejsce na wystawie.

Ekspozycja będzie czynna do 28 czerwca. Została przygotowana przez Archiwum Państwowe m.st. Warszawy, we współpracy z Naczelną Dyrekcją Archiwów Państwowych, Archiwum Narodowym Gruzji i Stowarzyszeniem "Wspólnota Polska".

Materiały archiwalne pochodzą z zasobu Archiwum Narodowego Gruzji, Gruzińskiego Narodowego Muzeum Sztuki oraz archiwów polskich: Archiwum Akt Nowych i Archiwum Głównego Akt Dawnych. Uzupełniają je współczesne zdjęcia Gruzji, eksponujące m.in. atrakcje turystyczne tego kraju. (PAP)

jp/ abe/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)