Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wassermann i Kempa opuszczą dotychczasowe komisje śledcze

0
Podziel się:

Posłowie PiS Beata Kempa i Zbigniew Wassermann, którzy mają pracować w
komisji śledczej do wyjaśnienia tzw. afery hazardowej, przestaną w związku z tym zasiadać w dwóch
innych sejmowych komisjach śledczych: Kempa w komisji badającej sprawę śmierci Barbary Blidy, a
Wassermann - badającej okoliczności porwania i śmierci Krzysztofa Olewnika. Na razie nie wiadomo,
kto ich zastąpi - mówi rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak.

*Posłowie PiS Beata Kempa i Zbigniew Wassermann, którzy mają pracować w komisji śledczej do wyjaśnienia tzw. afery hazardowej, przestaną w związku z tym zasiadać w dwóch innych sejmowych komisjach śledczych: Kempa w komisji badającej sprawę śmierci Barbary Blidy, a Wassermann - badającej okoliczności porwania i śmierci Krzysztofa Olewnika. Na razie nie wiadomo, kto ich zastąpi - mówi rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak. *

Sejm ma w piątek powołać skład komisji śledczej do wyjaśnienia tzw. afery hazardowej. Tego samego dnia ma się odbyć jej pierwsze posiedzenie.

"Chcemy, aby na przyszłym posiedzeniu Sejmu dokonany został wybór przez parlament naszych przedstawicieli do dwóch komisji, które opuszczą posłowie Kempa i Wassermann" - powiedział w czwartek PAP Błaszczak. Dodał, że Wassermannowi i Kempie byłoby bardzo ciężko uczestniczyć w pracach komisji "hazardowej" i komisji, których są obecnie członkami.

Sejm zbierze się następnym razem 18 listopada.

Błaszczak podkreślił, że na razie nie wiadomo, kto zajmie miejsce Wassermanna i Kempy w komisjach. Według rzecznika klubu PiS, taką decyzję podejmie w najbliższym czasie kierownictwo klubu.

Beata Kempa w rozmowie z PAP powiedziała, że do końca nie była pewna, czy klub wyznaczy ją do zasiadania w komisji "hazardowej". "Nie wiem, kto mógłby mnie zastąpić. Nie chcę dawać żadnych rekomendacji. To decyzja klubu" - podkreśliła.

Wassermann powiedział dziennikarzom w Sejmie, że zastanawia się nad tym, czy byłoby możliwe połączenie pracy w dwóch komisjach śledczych. "Szkoda tracić kapitał wiedzy, który już w tamtej komisji ds. Olewnika zdobyłem" - argumentował poseł PiS.

Jak dodał, zwrócił się z taką sugestią do kierownictwa swojego klubu, ale - podkreślił - zdaje sobie sprawę z tego, że to może być niemożliwe, m.in. ze względu na tempo prac w tzw. komisji hazardowej. Komisja ta ma przedstawić raport końcowy do 28 lutego 2010 roku.(PAP)

tgo/ mok/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)