(dochodzi wypowiedź na temat polskich mediów)
30.6.Watykan (PAP) - Metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź powiedział w poniedziałek PAP, że podczas rozmowy z Benedyktem XVI wyraził pragnienie, by papież przybył do Gdańska.
Arcybiskup zaznaczył, że to nieformalne zaproszenie wystosował w związku ze zbliżającą się 30. rocznicą narodzin "Solidarności".
Poinformował, że już w niedzielę po mszy w bazylice św. Piotra powiedział papieżowi: "Archidiecezja gdańska zaprasza".
Po poniedziałkowej audiencji dla 41 nowych metropolitów i krótkiej rozmowie z Benedyktem XVI abp Głódź ujawnił, iż przypomniał papieżowi, że zbliżają się "rocznice solidarnościowe". "Mówiłem papieżowi, że +Solidarność+ pozdrawia i zaprasza" - dodał arcybiskup.
Metropolita gdański skrytykował następnie tych polskich dziennikarzy, którzy w "niewłaściwy", "nieprofesjonalny" i "karykaturalny" jego zdaniem sposób przedstawiają informacje na temat życia Kościoła i działalności poszczególnych biskupów. Przypomniał, że w związku z jego niedawną nominacją pojawiły się głosy, że "miałby szkodzić diecezji gdańskiej przez to, że wcześniej był biskupem polowym", bo "będzie stawiał na baczność".
"Takie bzdury krążyły niestety w Polsce w kwietniu" - powiedział abp Głódź. Zauważył, że wielu byłych biskupów polowych na świecie obejmuje następnie stanowiska w hierarchii kościelnej. Przywołał przykład między innymi obecnego przewodniczącego Episkopatu Włoch kardynała Angelo Bagnasco, który wcześniej był biskupem polowym.
"Dziwna rzecz, że w całym świecie uchodzi to za coś normalnego, a u nas wszystko przybiera jakieś formy karykatury; jeżeli trzeba ukazać kogoś, to nie w normalnej postaci i szacie, tylko karykaturalnie, wtedy jest dobrze" - ocenił arcybiskup Gdańska, odnosząc się do polemiki wokół jego nominacji.
Jego zdaniem wielkie wydarzenie, jakim było przybycie do Polski na urząd arcybiskupa warszawsko-praskiego Henryka Hosera i jego sobotni ingres, zostało niemal całkowicie zignorowane przez media w Polsce, z wyjątkiem - jak podkreślił - Telewizji Trwam i TVP Info. "W telewizji publicznej ani słowem nie było wzmianki w sobotę, przecież to są skandaliczne zachowania, postawy. Nie wiem, czy ci ludzie wiedzą, za co biorą pieniądze, a jeszcze nazywa się to medium publiczne" - powiedział abp Głódź.
Wyraził następnie opinię, że z wiadomości o Kościele "nie można czynić karykaturalnych newsów".
"Czas przygotować watykanistów dobrze, a nie z łapanki, z przypadku, bo to, co się dzieje dzisiaj, to przypomina czasy PRL, i to wczesnego" - mówił abp Głódź.
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ mc/ jbr/