Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

We Włocławku pochowano zamordowaną tydzień temu Anię

0
Podziel się:

Pogrzeb 4-letniej Ani, zamordowanej
brutalnie tydzień temu, odbył się w piątek na cmentarzu we
Włocławku. O zabójstwo dziewczynki podejrzani są opiekunowie,
którzy mieli się nią opiekować na prośbę rodziców.

Pogrzeb 4-letniej Ani, zamordowanej brutalnie tydzień temu, odbył się w piątek na cmentarzu we Włocławku. O zabójstwo dziewczynki podejrzani są opiekunowie, którzy mieli się nią opiekować na prośbę rodziców.

Na pogrzeb przyszło bardzo wielu mieszkańców miasta wstrząśniętych zbrodnią. Podczas ceremonii zgromadzeni trzymali się z dala od rodziców Ani, którzy po raz pierwszy od czasu zbrodni pokazali się publicznie.

"To, co się stało, było do przewidzenia, tam jeszcze niejedna historia się okaże w tej rodzinie. Mówiłem, że Ania jest zaniedbywana, prosiłem ich o większe starania, ale co ja tylko tej dziewuszce podałem, to on za tydzień, dwa, wyrzucił na śmietnik albo mi pod nogi. To się wycofałem, bo nie będę się z nim szarpać" - powiedział dziennikarzom mężczyzna, przedstawiający się jako ojciec chrzestny dziewczynki.

Tydzień temu rodzice Ani oddali ją pod opiekę małżeństwu T. W nocy, policja zaalarmowana przez sąsiadów, odnalazła w mieszkaniu Bogumiła i Grażyny T. zmasakrowane zwłoki dziecka. Bogumił T. powtarzał, że "zabił diabła". Zarówno on, jak i jego żona, mieli w wydychanym powietrzu prawie 3 promile alkoholu. Sąd aresztował ich na trzy miesiące. Bogumiłowi T. grozi 25 lat więzienia lub dożywocie za zabójstwo dziecka, a Grażyna T. odpowie za nieudzielenie pomocy Ani, za co grozi jej kara trzech lat więzienia.

Rodzice Ani przekazali córkę pod opiekę małżeństwu T., gdyż następnego dnia wcześnie rano mieli podjąć dorywczą pracę. Opiekunów znali z pracy przy zbiorze pomidorów, a Ania już raz przebywała wcześniej pod ich opieką.

Rodzina od dawna jest pod nadzorem opieki społecznej. Dziewczynka była najmłodszym dzieckiem w rodzinie, a jej starsze rodzeństwo w wieku 9 i 11 lat decyzją sądu przebywa w domu dziecka, gdyż rodzice nie byli w stanie zapewnić dzieciom godziwych warunków życia. Także Anię umieszczono w ubiegłym roku w placówce opiekuńczej, ale rodzice bardzo zabiegali o jej odzyskanie. Ostatecznie sąd zdecydował o oddaniu im dziecka, ale ograniczył prawa rodzicielskie. (PAP)

olz/ bno/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)