Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

We wtorek ostatni z żołnierzy chorych na sepsę ma opuścić OIOM

0
Podziel się:

We wtorek z oddziału intensywnej opieki
medycznej gorzowskiego szpitala na oddział zakaźny ma zostać
przeniesiony ostatni z trzech chorych na sepsę żołnierzy z
pododdziału w Skwierzynie. Szeregowy czuje się dobrze -
poinformował PAP ordynator OIOM-u Szpitala Wojewódzkiego w
Gorzowie Wlkp. Jacek Zajączek.

We wtorek z oddziału intensywnej opieki medycznej gorzowskiego szpitala na oddział zakaźny ma zostać przeniesiony ostatni z trzech chorych na sepsę żołnierzy z pododdziału w Skwierzynie. Szeregowy czuje się dobrze - poinformował PAP ordynator OIOM-u Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp. Jacek Zajączek.

"Pacjent miał zostać przewieziony na oddział zakaźny dzisiaj, jednak przeszkodziły w tym względy organizacyjne" - powiedział PAP Zajączek. "Wraca do zdrowia, już się nudzi na naszym oddziale" - dodał ordynator.

Na oddziale zakaźnym gorzowskiego szpitala przebywa czterech żołnierzy ze Skwierzyny. Dwóch z nich leczonych było wcześniej na OIOM-e: jeden na sepsę, drugi na zapalenie opon mózgowych.

Pozostali dwaj są na obserwacji, po tym jak wystąpiła u nich gorączka i objawy przeziębienia. Jak poinformowała PAP ordynator oddziału obserwacyjno-zakaźnego gorzowskiego szpitala Teresa Trajgis, mają zostać wypisani we wtorek; nie stwierdzono u nich sepsy.

Trzeciego żołnierza ze Skwierzyny chorego na sepsę w ub. tygodniku przewieziono do Wojskowego Instytutu Medycznego (WIM) w Warszawie, gdzie przechodzi dalsze leczenie.

W minionym tygodniu na oddział intensywnej opieki medycznej szpitala w Gorzowie przewieziono trzech żołnierzy 61. Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej w Skwierzynie, w wieku 20-21 lat, którzy od marca są w wojsku. Lekarze stwierdzili, że zapadli na groźną dla życia sepsę. Na oddział trafił także czwarty żołnierz; w jego przypadku stwierdzono ostre zapalenie opon mózgowo- rdzeniowych.

Przeprowadzone badania wymazów od 150 żołnierzy z jednostki wykazały obecność bakterii dwoinki zapalenia opon mózgowo- rdzeniowych (odpowiedzialnej za wywołanie sepsy - PAP) u siedmiu żołnierzy z tego samego pododdziału szeregowców, w którym służą chorzy; żaden z nich nie miał jednak objawów chorobowych.

Jak informuje na swojej stronie internetowej resort obrony z wstępnych ustaleń postępowania prowadzonego przez Żandarmerię Wojskową można wykluczyć, iż wirus choroby w organizmie żołnierzy rozwinął się w wyniku osłabienia organizmu spowodowanego intensywnością ćwiczeń lub nieregulaminowych metod wychowawczych, jak również niedożywienia.

"Żołnierze, którzy przechodzą leczenie podczas przesłuchań nie potwierdzili w jednostce w stosunku do nich miała miejsce tzw. fala. Nie stwierdzili także by byli poddawani nadmiernej dawce ćwiczeń po wcieleniu do wojska" - powiedział PAP rzecznik prasowy Żandarmerii Wojskowej płk Edward Jaroszuk.

Jak dodał, badane są wszystkie aspekty funkcjonowania jednostki mogące mieć wpływ na stan zdrowia żołnierzy. Działania prowadzi kilkunastu żandarmów. W przypadku stwierdzenia zaistnienia przestępstwa, zostanie wszczęte śledztwo w tej sprawie, na razie jednak nie jest to przesądzone.

Obok postępowania sprawdzającego prowadzonego przez Żandarmerię przyczyny zachorowań badają służby sanitarne.

Sepsa (inaczej posocznica) nie jest chorobą epidemiczną. To ogólnoustrojowe zakażenie całego organizmu, które może być spowodowane przez wiele różnych bakterii i wirusów. Wszyscy jesteśmy nosicielami drobnoustrojów, które mogą wywołać sepsę. Aby doszło do zakażenia, muszą jednak być spełnione pewne warunki, np. obniżona odporność z powodu przeziębienia czy jakiejś choroby.

Według Głównego Inspektora Sanitarnego Andrzeja Trybusza, rocznie rejestruje się kilkaset zachorowań na posocznicę, tyle jest oficjalnych zgłoszeń.

Ze statystyk wojska, udostępnionych przez dyrektora Centrum Informacyjnego MON płk Leszka Laszczaka, wynika, że w latach 2001- 2005 w Siłach Zbrojnych odnotowano trzy przypadki posocznicy - jeden w 2004 r. i dwa w 2005 r. (PAP)

mmd/ dsr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)