We wtorek obserwatorzy znajdujący się w obu Amerykach, Australii, Nowej Zelandii, Antarktydzie i na Oceanie Spokojnym będą mogli obejrzeć półcieniowe zaćmienie Księżyca - poinformował PAP dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie. Zjawisko nie będzie widoczne w Polsce.
Gdy Słońce, Ziemia i Księżyc ustawią się w jednej linii, nasza planeta rzuca za sobą cień na tyle duży, że jest on w stanie objąć Srebrny Glob. "W takiej sytuacji blask naszego naturalnego satelity gaśnie, nie ma on bowiem własnego źródła światła, lecz odbija tylko światło słoneczne. Mamy wtedy do czynienia z zaćmieniem Księżyca" - wyjaśnia dr Olech.
Zanim jednak Księżyc całkowicie się schowa w cieniu Ziemi, musi przejść przez obszar półcienia. To etap, w którym do powierzchni naszego naturalnego satelity dociera już tylko część promieniowania wysłanego ze Słońca, a część jest blokowana przez Ziemię. "Obserwator znajdujący się na Księżycu widziałby wówczas częściowe zaćmienie Słońca" - mówi naukowiec.
Przyznaje przy tym, że zaćmienie półcieniowe jest zjawiskiem mało efektownym, bo objawia się tylko osłabieniem blasku tarczy Księżyca, a nie jej prawie całkowitym zniknięciem.
"7 lipca dojdzie właśnie do zaćmienia półcieniowego, w dodatku częściowego, o stosunkowo małej fazie. Początek +spektaklu+ przypadnie na godzinę 10:33 naszego czasu, maksimum zaćmienia na godz. 11.39, a jego koniec na godz. 12.11" - informuje dr Olech.(PAP)
aol/ agt/ gma/