Węgierski parlament przyjął w nocy z czwartku na piątek pierwszą część krytykowanej przez opozycję nowelizacji ustaw medialnych. Za nowelizacją, która zmienia strukturę nadzoru mediów publicznych głosowało 260 posłów, a przeciw było 86.
Tym samym posłowie przyjęli powołanie w sierpniu Narodowego Urzędu ds. Mediów i Telekomunikacji (NMHH). Państwowa telewizja MTV, stacja radiowa MR, telewizja satelitarna Duna TV oraz agencja prasowa MTI będą ulokowane pod jednym dachem tego urzędu, mającego formę funduszu użyteczności publicznej. Szef NMHH będzie powoływany przez premiera na okres dziewięciu lat.
Od strony prawnej media te będą funkcjonować osobno; utworzone zostaną cztery osobne spółki akcyjne typu non-profit.
We wrześniu posłowie zagłosują nad częścią nowelizacji, zakładającą powołanie organu nadzorczego - pięcioosobowej rady ds. mediów - oraz nad innymi elementami ustawy. Szef rady byłby powoływany również przez premiera na dziewięcioletnią kadencję. Wybieranie członków rad administracyjnych nowo utworzonych instytucji będzie należało do parlamentu, w którym w obecnej kadencji dwie trzecie ma prawicowy Fidesz premiera Viktora Orbana.
Na początku lipca wiedeński Międzynarodowy Instytut Prasowy (IPI) zażądał od węgierskiego rządu, by zorganizował szeroką debatę społeczną na temat tego kontrowersyjnego projektu reformy. "Uważamy, że każda reforma mediów powinna zostać przedyskutowana z ich przedstawicielami" - powiedział wtedy rzecznik organizacji Anthony Mills.
Według opozycyjnej Węgierskiej Partii Socjalistycznej (MSZP) przyjęcie nowelizacji sprawi, że "wolność prasy zaniknie". (PAP)
jhp/ ro/
6663792 arch.
