Rosyjskie Tu-160, największe bombowce świata, wykonały loty patrolowe nad wodami międzynarodowymi wschodnich wybrzeży Ameryki Łacińskiej - powiedział we wtorek rzecznik dowódcy rosyjskich sił powietrznych Władimir Drik.
"Samoloty wystartowały z wenezuelskiej bazy El Libertador o godz. 16.30 (w poniedziałek) czasu moskiewskiego (czyli o 14.30 czasu polskiego), poleciały w kierunku Brazylii wzdłuż wschodniego wybrzeża Ameryki Łacińskiej nad wodami międzynarodowymi. O godz. 22.20 (20.20 czasu polskiego) wylądowały na lotnisku w Wenezueli" - powiedział Drik.
Jak podkreślił, lot "był całkowicie i ściśle zgodny z międzynarodowymi zasadami korzystania z przestrzeni powietrznej nad wodami międzynarodowymi, bez naruszania granic państw".
Bombowce, które przyleciały do Wenezueli 10 września, w czwartek opuszczą Caracas i następnego dnia wrócą do Rosji "po około 15 godzinach lotu" - dodał Drik.
Prezydent Wenezueli Hugo Chavez powiedział 11 września, że obecność rosyjskich bombowców w jego kraju stanowi "ostrzeżenie" pod adresem Stanów Zjednoczonych. (PAP)
mw/ mc/
3412
