Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wiceprezydent Zabrza stracił stanowisko, ale może na nie wrócić

0
Podziel się:

Wiceprezydent Zabrza Krzysztof Lewandowski, któremu CBA zarzuca naruszenie
ustawy antykorupcyjnej, stracił w czwartek stanowisko, choć - według prawników urzędu - prawa nie
złamał. Możliwe, że wkrótce znów obejmie tę funkcję lub będzie doradcą prezydenta.

Wiceprezydent Zabrza Krzysztof Lewandowski, któremu CBA zarzuca naruszenie ustawy antykorupcyjnej, stracił w czwartek stanowisko, choć - według prawników urzędu - prawa nie złamał. Możliwe, że wkrótce znów obejmie tę funkcję lub będzie doradcą prezydenta.

O odwołaniu Lewandowskiego zdecydowała w czwartek prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik, aby - jak głosi komunikat zabrzańskiego magistratu - "zaistniała sytuacja nie budziła jakichkolwiek wątpliwości interpretacyjnych".

Sprawa wynikła po kontroli CBA w zabrzańskim samorządzie; dotyczyła ona m.in. przestrzegania przez tamtejszych urzędników przepisów o ograniczeniu działalności gospodarczej. Biuro uznało, że wiceprezydent naruszył ustawę antykorupcyjną, ponieważ pełniąc swój urząd, nie zrezygnował całkowicie z wcześniejszej działalności - biura zarządzania nieruchomościami. Stąd wniosek CBA o odwołanie Lewandowskiego.

Na początku czerwca prezydent Mańka-Szulik poprosiła swojego zastępcę o wyjaśnienia, które przeanalizowali prawnicy urzędu. "Po analizie prawnej uznano, że wiceprezydent Krzysztof Lewandowski nie naruszył tej ustawy" - poinformował Urząd Miasta. Mimo to, aby uciąć wątpliwości, prezydent z końcem czerwca zdymisjonowała zastępcę, zapowiadając jednocześnie dalszą współpracę z nim.

"W chwili obecnej rozważane są dwa warianty jej podjęcia: powierzenie panu Krzysztofowi Lewandowskiemu obowiązków doradcy prezydenta miasta lub zastępcy prezydenta" - wyjaśnił Dariusz Krawczyk z zabrzańskiego magistratu. Decyzja ma zostać podjęta w ciągu kilku dni.

Według przedstawicieli urzędu nie ma formalnych przeszkód, aby Lewandowski ponownie został wiceprezydentem. Argumentują, że sprawa ma charakter administracyjny, a nie karny. Wnioskowi CBA, mimo wątpliwości prawnych, stało się zadość, co powinno zakończyć sprawę, a jednocześnie nie powinno rzutować na pełnienie funkcji, jeżeli wiceprezydent objąłby ją ponownie.

Gdyby prezydent Zabrza nie odwołała swojego zastępcy, sprawa mogłaby ciągnąć się jeszcze wiele tygodni. W trybie nadzoru nad jednostkami samorządu trafiłaby prawdopodobnie do wojewody śląskiego, który mógłby wydać zarządzenie zastępcze w sprawie odwołania Lewandowskiego.

CBA uznało, że wiceprezydent miasta naruszył ustawę antykorupcyjną, ponieważ pełniąc swój urząd, nie zrezygnował całkowicie z wcześniejszej działalności - biura zarządzania nieruchomościami. Według ustaleń CBA, po mianowaniu na stanowisko wiceprezydenta, Lewandowski wykreślił swoją firmę z ewidencji działalności gospodarczej. Nadal jednak miał faktycznie zarządzać nieruchomościami w Katowicach i w Oświęcimiu.

Lewandowski na łamach prasy tłumaczył, że CBA w jego przypadku nadinterpretuje ustawę antykorupcyjną. Jak relacjonował, gdy został wiceprezydentem, próbował rozwiązać wszystkie umowy na zarządzanie budynkami, pojawił się jednak problem z nieruchomościami należącymi do obywateli Izraela i Niemiec. Ponieważ - jak przekonywał - nie mógł ich porzucić, na drodze cesji przeniósł zarządzanie tymi budynkami na spółkę należącą do swego ojca. Uważa, że nie doszło w ten sposób do naruszenia ustawy. (PAP)

mab/ abr/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)