Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wiec 50 tys. zwolenników "czerwonych koszul" w Tajlandii

0
Podziel się:

Około 50 tys. zwolenników czerwonych koszul zgromadziło się w Bangkoku dla uczczenia rocznicy represji z 2010 roku.

Wiec 50 tys. zwolenników "czerwonych koszul" w Tajlandii
(Monika Flueckiger/CC/<br>World Economic Forum)

Około 50 tys. zwolenników _ czerwonych koszul _ zgromadziło się w Bangkoku dla uczczenia rocznicy represji z 2010 roku. Dzisiejsza manifestacja jest jedną z największych w ciągu ostatnich dwóch lat.

[Na zdjęciu premier Tajlandii Abhisit Vejjajiva]

W centrum Bangkoku zablokowano ruch na jednym z głównych skrzyżowań miasta, do którego autokarami przyjechali manifestanci z całego kraju, ubrani na czerwono, z flagami i zdjęciami swego bohatera, byłego premiera Thaksina Shinawatry, przebywającego na emigracji.

Wiosną 2010 roku około 100 tys. _ czerwonych koszul _ okupowało centrum stolicy, domagając się dymisji ówczesnego premiera Abhisita Vejjajivy i rozpisania nowych wyborów parlamentarnych. Po 10 tygodniach demonstracje zostały krwawo stłumione przez wojsko, a główni przywódcy protestujących zostali aresztowani. W zamieszkach - najpoważniejszych w historii współczesnej Tajlandii - zginęło co najmniej 91 osób, a 1900 odniosło obrażenia.

7 kwietnia wprowadzono stan wyjątkowy w stolicy kraju, a następnie stopniowo rozszerzano go na jedną trzecią wszystkich prowincji. Na początku stycznia 2011 roku został on zniesiony w trzech prowincjach na północnym wschodzie kraju. W Bangkoku zrobiono to pod koniec grudnia 2010 roku.

Wydarzenia z 2010 roku ujawniły w ostrym świetle podział społeczeństwa na wiejskie masy i biednych mieszkańców miast wiernych Thaksinowi, którego obalono w 2006 roku, i na bogate elity z Bangkoku, grawitujące wokół pałacu królewskiego. W 40-minutowym przemówieniu na wideo Thaksin, były magnat telekomunikacyjny, kolejny raz zaapelował o pojednanie narodowe.

_ - Dziś powinniśmy odłożyć na bok uprzedzenia, byśmy mogli sami zwrócić się ku sobie nawzajem - powiedział do tłumu swoich zwolenników. - Jeśli konflikt będzie trwać dalej, cierpieć będzie większość . To, co się stało w ciągu ostatnich sześciu lat, miało uderzyć tylko we mnie, ale ja ucierpiałem mniej niż mieszkańcy Tajlandii _ - ocenił.

Tajlandia w ostatnich latach odczuła mocno wpływ ruchów ulicznych i decyzji sądów, które odsunęły od władzy dwóch premierów sprzyjających Thaksinowi. Od sierpnia zeszłego roku na czele rządu stoi jego siostra, Yingluck Shinawatra, która odniosła miażdżące zwycięstwo w wyborach z lipca 2011 roku. Jest ona piątym premierem od czasu odsunięcia od władzy jej brata.

_ Czerwone koszule _ zaapelowały w sobotę do rządu o ściganie żołnierzy i innych przedstawicieli władzy, których uważają za winnych śmierci ludzi w 2010 roku. Do tej pory nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności._ - Wasza liczba tutaj to dowód, że nasz ruch nadal istnieje i jest coraz silniejszy _ - powiedziała do tłumu liderka _ czerwonych koszul _ Thida Thavornseth.

Czytaj więcej o sytuacji w Bangkoku w Money.pl
Znaleźli kasjera cosa nostry... przez Facebooka Na lotnisku w Bangkoku w Tajlandii policja zatrzymała kasjera sycylijskiej mafii cosa nostry.
Pompy pomogły, stolica chwilowo bezpieczna. Bangkokowi wciąż zagraża rekordowo wysoki poziom wody w Zatoce Tajlandzkiej, skąd nadchodzi seria przypływów. Przełamią zapory przeciwpowodziowe?
Katastrofalna powódź zbliża się do stolicy Katastrofa, która nawiedziła północną Tajlandię zbliża się, wbrew wcześniejszym przewidywaniom, do stolicy tego kraju. Wczoraj mieszkańcom siedmiu dzielnic tego miasta zalecono aby przenieśli co cenniejsze rzeczy osobiste na wyżej położone miejsca i byli gotowi do ewakuacji.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)