Kluczową sprawą w podjęciu decyzji o kandydowaniu Grzegorza Napieralskiego na prezydenta była jednomyślna rekomendacja szefów rad regionów Sojuszu - podkreślił w piątek przewodniczący zachodniopomorskiego SLD Dariusz Wieczorek.
Wieczorek brał udział w czwartkowym w spotkaniu przewodniczących rad regionów SLD z Grzegorzem Napieralskim. Spotkanie poprzedzało posiedzenie Zarządu Krajowego partii, który wskazał Napieralskiego jako kandydata Sojuszu na prezydenta.
"Szef Sojuszu, który do tej pory wahał się - podjął decyzję o kandydowaniu po wysłuchaniu argumentów przedstawianych przez szefów regionów, którzy udzielili mu pełnego poparcia" - relacjonował podczas piątkowej konferencji prasowej w Szczecinie Wieczorek. Po tym spotkaniu zarząd partii podjął decyzję o wystawieniu Napieralskiego w wyborach prezydenckich.
Wieczorek zaznaczył, że po raz pierwszy rady regionów wykazały taką jednomyślność. Według niego, Napieralski będzie spadkobiercą i kontynuatorem idei prezydentury, jaką miał zmarły tragicznie kandydat SLD na prezydenta Jerzy Szmajdziński. "Będzie kładł nacisk na sprawy socjalne, walkę z bezrobociem, ułatwianie startu ludziom młodym, będzie unikał konfliktów" - podkreślił polityk.
Jak dodał, Napieralski jako kandydat jest ewenementem na polskiej scenie politycznej, ponieważ jest człowiekiem młodym, i jako jedyny z kandydatów wszedł do działalności publicznej już po roku 1989. "Nie ma obaw o zainteresowanie jego osobą Instytutu Pamięci Narodowej" - zaznaczył Wieczorek. Dodał, że w wyborach Sojusz liczy szczególnie na głosy ludzi młodych, tych którzy po raz pierwszy pójdą głosować.
Szef zachodniopomorskiego SLD podkreślił, że zgadzając się na kandydowanie w tak trudnej chwili Napieralski zachował się jak powinien dojrzały mąż stanu - przyjął wielką odpowiedzialność.
Działacze Sojuszu od poniedziałku rozpoczynają kampanię wyborczą, która ma polegać na bezpośrednich rozmowach z mieszkańcami miast.(PAP)
szt/ par/ mag/