Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Większość komentatorów pozytywnie o zniesieniu art. 212 Kk

0
Podziel się:

Większość komentatorów, w tym medioznawcy i
dziennikarze, pozytywnie ocenia projekt zniesienia art. 212
Kodeksu karnego. Przepis ten umożliwia m.in. zastosowanie kary
więzienia za pomówienie w mediach.

Większość komentatorów, w tym medioznawcy i dziennikarze, pozytywnie ocenia projekt zniesienia art. 212 Kodeksu karnego. Przepis ten umożliwia m.in. zastosowanie kary więzienia za pomówienie w mediach.

W poniedziałek PiS poinformowało, że zgłosi projekty zmierzające do usunięcia art. 212 Kodeksu karnego oraz zmian w Prawie prasowym. Osoby, które czują się pomówione w mediach, miałyby mieć w zamian możliwość wystąpienia do sadu w ramach tzw. szybkiej ścieżki w procedurze cywilnej.

Honorowy prezes SDP Stefan Bratkowski podkreślił, że zgłaszane przez PiS postulaty od dawna podnosili już dziennikarze.

"Ja pisałem o likwidacji (artykułu) 212 Kk od samego początku - więc to nie PiS teraz coś zaproponowało, tylko sami dziennikarze od dawna postulowali tę zmianę" - powiedział.

"212 powinno zniknąć z Kodeksu karnego, bo jest to przepis uderzający w wolność słowa, dlatego że prawda nie może być oceniania według sądu. Nie może być sytuacji takiej, że ktoś ma udowadniać, że nie jest winien. Ten artykuł jest oparty na nieporozumieniu prawnym i w praktyce służył ochronie urzędników przed krytyką" - podkreślił Bratkowski.

Według niego, PiS - jeśli chciało zlikwidować art. 212 Kk - mogło to zrobić dwa lata temu. Teraz to trochę późno - zauważył. Jego zdaniem, może to być podyktowane próbą ujęcia środowiska, które partia ta do siebie zraziła.

"Jeśli natomiast idzie o prawo prasowe, to jestem w ogóle za jego likwidacją, bo żadne przyzwoite państwa nie mają żadnego odrębnego prawa prasowego. Działalność mediów podlega zasadom prawa karnego i cywilnego. Prawo prasowe jest w ogóle niepotrzebne, jedyne co jest nam potrzebne to ochrona prawa do tajemnicy zawodowej" - dodał Bratkowski.

Zniesienie art. 212 Kk popiera medioznawca prof. Wiesław Godzic. Według niego prowadzi on do pewnego rodzaju autocenzury, ponieważ "nie wiadomo czy napisanie prawdy, udokumentowanej, może być zaskarżone jako pomówienie". Jak ocenił, to "szkodliwa i niebezpieczna przesłanka do wsadzania dziennikarzy za kratki".

Jednocześnie Godzic podkreślił, że takie pojedyncze zmiany przepisów, zgłaszane co kilka miesięcy przez różne grupy polityczne, nie rozwiążą problemu. "To jest wybiórcze działanie" - ocenił.

Według niego, potrzebna jest całościowa reforma przepisów dotyczących mediów, ponieważ duch obecnie obowiązujących ustaw "jest z innej epoki". Godzic wyraził obawę, że wprowadzanie zmian w poszczególnych artykułach prawa może opóźnić kompleksową zmianę.

Redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz jako bardzo dobrą ocenił inicjatywę zniesienia przepisów karnych w sprawach o pomówienie. "Widać, że nasza walka miała sens" - powiedział PAP Sakiewicz, nawiązując do ubiegłotygodniowej demonstracji przeciw art. 212, współorganizowanej m.in. przez "Gazetę Polską".

"Bardzo mi się podoba zasada, że w gazetach jest więcej prawdy, a mniej dziennikarzy w więzieniach. To jest zasada cywilizowanego państwa i jeżeli PiS tym się kieruje to znaczy, że elity polityczne zaczynają rozumieć, czym jest demokracja" - podkreślił Sakiewicz.

Według niego, w rozwiązaniach cywilno-prawnych "trzeba się kierować dwoma rzeczami: żeby była równowaga zarówno ochrony dobrego imienia, jak i ewentualnych konsekwencji dla piszącego".

Z kolei wiceprezes Polskiego Radia Jerzy Targalski, który sam ostatnio skorzystał z możliwości, jakie daje paragraf 212 Kk, oskarżając na jego podstawie m.in. dziennikarkę "Gazety Wyborczej" Agnieszkę Kublik, ma mieszane uczucia wobec inicjatywy zniesienia artykułu.

"Paragraf 212 nikomu z establishmentu nie szkodził, dopóki służył karaniu dziennikarzy za pisanie prawdy, jak miał być użyty wobec +Gazety Polskiej+" - powiedział PAP Targalski. "Kiedy ja postanowiłem użyć tego paragrafu do zwalczania kłamstwa jako metody walki politycznej stosowanej przez pracowników frontu ideologicznego niesłusznie uchodzących za dziennikarzy, to teraz oni też chcą razem z +Gazetą Polską+ paragraf 212 znosić" - dodał.

Według niego "GW" poprze inicjatywę PiS, co nazwał "robieniem polityki cudzymi rękami".

Targalski uważa, że "trzeba się zastanowić, czy zniesienie 212 nie spowoduje takiej sytuacji, że dziennikarze będą mogli już kłamać bezczelnie od rana do wieczora".

W ub. tygodniu między Targalskim a Kublik nie doszło do ugody w procesie karnym, który Targalski wytoczył dziennikarce, zarzucając jej zniesławienie za pośrednictwem mediów. Targalski domagał się przeprosin oraz przyznania przez Kublik, że "świadomie kłamała" w artykułach na jego temat. Kublik podkreśla, że w tej sytuacji nie może zgodzić się na ugodę, ponieważ nie jest to prawdą. "Nie kłamałam w tekstach na temat Targalskiego. Przeciwnie - świadomie pisałam prawdę" - powiedziała PAP Kublik.(PAP)

js/ bpi/ pz/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)