Kara do pięciu lat więzienia grozi nauczycielowi gimnazjum w jednej z miejscowości pod Jarocinem (Wielkopolska), który przez 17 lat posługiwał się sfałszowanym dyplomem uniwersyteckim.
"Podejrzany użył wielokrotnie kserokopie dwóch dyplomów magistra biologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Łącznie przedstawiono mu 11 zarzutów" - poinformował w poniedziałek PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Janusz Walczak.
Podrobione dyplomy nauczyciel wykorzystał m.in. ubiegając się o przyjęcie na studia podyplomowe, kursy kwalifikacyjne i o uzyskanie awansu na nauczyciela dyplomowanego.
Według Walczaka, nauczyciel przedstawiał sfałszowane dyplomy od 1990 r., ale zarzuty dotyczą lat 1999-2007. "Okres 1990-1998 uległ przedawnieniu" - powiedział rzecznik.
Sprawa wyszła na jaw, gdy dyrektor szkoły poprosił nauczycieli o przedłożenie dyplomów ukończenia uczelni. "W przypadku podejrzanego były wątpliwości i dyrektor szkoły zwrócił się do władz UAM o potwierdzenie ukończenia przez niego studiów. Wtedy okazało się, że taka osoba nie figuruje na liście absolwentów" - powiedział Walczak.
Nauczyciel przyznał się do zarzucanych mu czynów.(PAP)
zak/ bno/ mag/