Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wielkopolskie: Burmistrz Pleszewa zawiadomił prokuraturę o zagrożeniu ujęcia wody

0
Podziel się:

Do prokuratury w Pleszewie (Wielkopolska)
trafiło zawiadomienie miejscowego burmistrza o narażeniu
miejscowego ujęcia wody na skażenie różnego rodzaju bakteriami.
Burmistrz twierdzi, że w połowie tego miesiąca do gruntu wylano
odpady z gorzelni, zawierające groźne bakterie - poinformował w
piątek PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kaliszu,
Janusz Walczak.

Do prokuratury w Pleszewie (Wielkopolska) trafiło zawiadomienie miejscowego burmistrza o narażeniu miejscowego ujęcia wody na skażenie różnego rodzaju bakteriami. Burmistrz twierdzi, że w połowie tego miesiąca do gruntu wylano odpady z gorzelni, zawierające groźne bakterie - poinformował w piątek PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kaliszu, Janusz Walczak.

W połowie marca w Pleszewie doszło do skażenia ujęcia wody bakteriami coli. Przez kilka tygodni około 30 tysięcy mieszkańców miasta i pobliskich miejscowości korzystało z wody dostarczanej beczkowozami. Wkrótce po tym miejscowa prokuratura rozpoczęła dwa śledztwa w sprawie skażenia ujęcia. Na początku lipca przekazano je do prowadzenia prokuraturze w Ostrzeszowie.

Jedno z tych śledztw dotyczy zanieczyszczenia ujęcia, a drugie - ewentualnego niedopełnienia obowiązków przez władze miasta, które nie stworzyły tam strefy ochronnej. Badane są także podejrzenia, że o skażeniu władze mogły zbyt późno poinformować mieszkańców.

Zawiadomienie burmistrza, wraz z załączoną dokumentacją, zostało przekazane Prokuraturze Okręgowej w Kaliszu. "Prokuratura rozważy możliwość ewentualnego włączenia tych materiałów do prowadzonych w Ostrzeszowie śledztw. Decyzja w tej sprawie zapadnie w ciągu najbliższych dni" - powiedział Walczak.

Po ujawnieniu w marcu skażenia twierdzono, że najprawdopodobniej spowodowała je gnojowica, pochodząca z jednego z dużych gospodarstw hodowlanych. Nie wykluczano też, że mógł to być wywar pogorzelniany. Okazało się też, że ujęcie nie posiada pośredniej strefy ochronnej i jest zbyt płytkie.

Rzecznik poinformował, że śledczy z Ostrzeszowa mają już wyniki badań fizyko-chemicznych i oczekują teraz na opinię biegłego z zakresu bakteriologii.

Za umyślne skażenie wody grozi kara do pięciu lat więzienia. Nieumyślne doprowadzenie do takiego zdarzenia zagrożone jest karą grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do dwóch lat.(PAP)

zak/ wkr/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)