Symulowana ewakuacja kibiców na stadionie oraz nocna akcja ratownicza po katastrofie lotniczej były głównymi elementami dwudniowych ćwiczeń, przeprowadzonych w ramach przygotowań do Euro 2012 w Poznaniu i Luboniu w Wielkopolsce.
Ewakuacji kibiców na Stadionie Miejskim w Poznaniu, jednej z czterech polskich aren Euro 2012, z powodu niskiej frekwencji nie udało się do końca zrealizować. Zamiast spodziewanych dwóch - pięciu tysięcy statystów, na trybunach pojawiło się niespełna 200 osób. Organizatorzy akcji nie wykluczają, że ćwiczenia trzeba będzie powtórzyć. Wydział Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa Urzędu Miasta Poznania poinformował, że kolejna symulacja ewakuacji może nastąpić po jednym ze spotkań ligowych Lecha Poznań.
Jak powiedział PAP rzecznik prasowy poznańskiej straży pożarnej Michał Kucierski, przy tak małej liczbie statystów udało się zrealizować tylko część planu.
"Nie mogliśmy sprawdzić przepustowości wyjść ewakuacyjnych, natomiast reszta ćwiczeń została zrealizowana, co do zasad postępowania w takich sytuacjach. Scenariusz zakładał, że na grupę kibiców podczas meczu piłkarskiego rozsypano biały proszek nieznanego pochodzenia. Osoby zostały ewakuowane, a strażacy przeprowadzili przy stadionie dekontaminację, czyli oczyszczenie tych osób" - powiedział.
W nocy z wtorku na środę przeprowadzono symulowaną akcję ratownicza po katastrofie samolotu w centrum Poznania. Według scenariusza ćwiczeń, podchodzący do lądowania samolot w wyniku awarii rozbił się na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich (MTP), niszcząc m.in. jedną z hal.
"Jest to o tyle realny scenariusz, że nad targami znajduje się korytarz powietrzny dla samolotów lądujących na poznańskim lotnisku. Spodziewamy się, że w czasie Euro na Ławicy lądować będzie sporo maszyn, one będą krążyć nad targami. Upozorowaliśmy kadłub samolotu, który zastąpił autobus. Zostało w nim uwięzionych 150 osób, a akcja ratownicza trwała do czwartej nad ranem" - wyjaśnił st. kapitan Tomasz Wiśniewski z wielkopolskiej straży pożarnej.
W tym czasie tuż obok targów, na ul. Głogowskiej doszło do symulowanego wykolejenia tramwaju z udziałem 60 statystów. Jeden z wagonów przewrócił się, przygniatając pojazd.
Ćwiczenia zakończono w środę w Luboniu. W tamtejszych zakładach chemicznych doszło do symulowanego ataku terrorystów. W rolę zamachowców wcieliło się trzech pozorantów. "To był głównie plac działań policji i służb antyterrorystycznych. Celem straży pożarnej było przede wszystkim zabezpieczenie instalacji technologicznych i zażegnanie zagrożenia. Uważam, te wszystkie ćwiczenia były dobrą wymianą wiedzy i doświadczeń. Na pewno wszyscy na tym skorzystali" - dodał Wiśniewski. (PAP)
rpo/ lic/ itm/
