Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wielkopolskie: Odroczony proces ws. nielegalnych gier na automatach

0
Podziel się:

Do 10 maja sąd w Pleszewie (Wielkopolskie) odroczył we wtorek proces 17 osób
podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się m.in. urządzaniem
nielegalnych gier na automatach, tzw. jednorękich bandytach. Proces stoi w miejscu od ponad trzech
lat.

Do 10 maja sąd w Pleszewie (Wielkopolskie) odroczył we wtorek proces 17 osób podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się m.in. urządzaniem nielegalnych gier na automatach, tzw. jednorękich bandytach. Proces stoi w miejscu od ponad trzech lat.

Jak poinformował PAP obrońca oskarżonych mecenas Cezary Nowakowski, powodem odroczenia było niestawienie się na rozprawie głównej oskarżonej, której bezskutecznie poszukuje policja, oraz nieobecność dwóch adwokatów.

Sąd Pleszewie od ponad trzech lat nie może odczytać sporządzonego w 2006 r. aktu oskarżenia ze względu na nieobecność niektórych z oskarżonych lub ich obrońców. Najczęstszym powodem są zwolnienia lekarskie.

W listopadzie 2010 r. sąd nie uznał usprawiedliwienia głównej oskarżonej i postanowił o jej aresztowaniu. Na tę decyzję kobieta złożyła zażalenie. Po jego oddaleniu zaczęła się ukrywać, jej poszukiwania trwają do tej pory.

Niektórym z podejrzanych zarzucono także nielegalny obrót spirytusem. O pranie brudnych pieniędzy poprzez zawieranie fikcyjnych pożyczek potrzebnych do legalizacji pieniędzy pochodzących z hazardu oskarżeni są w tej sprawie m.in. były poseł Ziemi Kaliskiej kilku kadencji (ZSL, później PSL) Tadeusz S. i notariuszka z Jarocina.

W sprawie oskarżono w sumie 29 osób. Dwanaście osób dobrowolnie poddało się karze; wyroki w ich sprawach już zapadły.

Prokuratura zarzuciła oskarżonym organizowanie i prowadzenie gier hazardowych w lokalach na terenie całego kraju. W tym celu założyli firmę, która wstawiała automaty do gier zręcznościowych, głównie w punktach usługowo-handlowych. Zdobywane w ten sposób pieniądze lokowali w innych przedsięwzięciach, m.in. zawierali fikcyjne umowy pożyczek.

Automaty były tak ustawione, że pozwalały wygrywać tylko na początku gry. Prokuratura szacuje, że grupa ustawiła w całym kraju 1260 takich urządzeń.

Z aktu oskarżenia wynika, że podejrzani sprzedali ok. 52 tys. litrów skażonego spirytusu, który otrzymywali po odkażeniu rozpałki do grilla.

Według prokuratury, na automatach i handlu spirytusem mogli zarobić co najmniej 5 mln zł.

Za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą grozi kara do dziesięciu lat więzienia, a za udział w grupie - do pięciu lat. (PAP)

rpo/ abr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)