Sąd Rejonowy w Poznaniu aresztował trzech mieszkańców Gniezna, podejrzanych o legalizowanie i sprzedaż w Polsce samochodów, które za granicą zostały wycofane z eksploatacji - poinformował w czwartek PAP prokurator Jacek Derda z poznańskiej prokuratury okręgowej.
Dodał, że podejrzanym: prowadzącemu dwa autokomisy, jego pracownikowi oraz diagnoście - zarzucono fałszowanie dokumentów, oszustwo i udział w grupie przestępczej. Grozi za to kara do 12 lat więzienia.
Jak ustalono podczas śledztwa, prowadzonego przez funkcjonariuszy poznańskiego CBŚ, pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Poznaniu - mężczyźni zamieszani w ten proceder za niewielkie pieniądze kupowali we Włoszech i Francji auta po poważnych wypadkach drogowych i przeznaczone do kasacji. Trafiały one do Polski jako złom, lub części przeznaczone do wtórnego obrotu.
"W warsztatach naprawczych samochody były remontowane. Niejednokrotnie z kilku rozbitych składany był jeden. Przygotowywano je do sprzedaży, z kompletem fałszywych dokumentów, specjalnym oznakowaniem nadwozia, a następnie wstawiano do dwóch autokomisów w Gnieźnie. Kluczową rolę w tym procederze mógł pełnić diagnosta, który wystawiał zaświadczenia o przeglądzie technicznym auta" - powiedział rzecznik prasowy wielkopolskiej policji, Andrzej Borowiak.
Ze śledztwa wynika, że podejrzani mogli oszukać kilkaset osób z całej Polski. "Ludzie, kupując te samochody, byli przekonani, że nabywają pełnowartościowe pojazdy. Tymczasem, zgodnie z obowiązującymi przepisami, skasowane samochody nigdy nie powinny być zarejestrowane i dopuszczone do ruchu" - podkreślił Borowiak.
Dodał, że w dwóch autokomisach w Gnieźnie, prowadzonych przez jednego z podejrzanych, policjanci zabezpieczyli 106 aut, o rynkowej wartości ponad 2 mln zł. (PAP)
jes/ bno/ rod/