W niedzielę, w późnych godzinach popołudniowych PKP uruchomiły normalne połączenia kolejowe na trasie między Gnieznem i Poznaniem. Wcześniej w wyniku wykolejenia się w Kobylnicy czterech wagonów z siarką pociągi jeździły objazdem przez Wrześnię a na trasie z Poznania do Gniezna kursował spalinowy szynobus.
Akcja ratunkowa, w której brało udział 13 zastępów straży pożarnej, trwała ponad 20 godzin, do godz. 5 nad ranem w niedzielę.
"Wszystkie wagony zostały postawione na kołach. Obecnie nasze ekipy pracują nad naprawą jednego z dwóch zniszczonych torów" - powiedział w niedzielę PAP rzecznik Zakładu Linii Kolejowych w Poznaniu Łukasz Więcek.
"Włączono zasilanie w sieci trakcyjnej i przywrócono normalny ruch kolejowy. Pociągi jeżdżą jednym nie zniszczonym torem" - powiedział PAP Więcek.
Do wypadku doszło w sobotę przed godz. 9 na stacji Kobylnica koło Poznania. Wykoleiły się cztery z 20 wagonów pociągu wiozącego siarkę. W jednym z wagonów doszło do rozszczelnienia. Siarka została zebrana przez specjalna firmę rekultywacyjną.
Nie są znane przyczyny wypadku; bada je specjalna komisja powołana przez PKP - jej wstępne ustalenia będą znane w poniedziałek. (PAP)
kpr/ tot/