Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wildstein w TVP3: wygrali zwolennicy "ręcznego sterowania".

0
Podziel się:

Odwołany w poniedziałek prezes TVP Bronisław
Wildstein uważa, że jego odejście to zwycięstwo zwolenników
"ręcznego sterowania" telewizją.

Odwołany w poniedziałek prezes TVP Bronisław Wildstein uważa, że jego odejście to zwycięstwo zwolenników "ręcznego sterowania" telewizją.

"Od początku byłem niewygodny dla tych ludzi w PiS, którzy uważali, że telewizja publiczna powinna być ręcznie sterowana i powinna być instrumentem politycznym. Jak widać, zdaje się, że to oni wygrali" - powiedział Wildstein w rozmowie z TVP3.

Ma nadzieję - mówił - że to zwycięstwo sprowadzi się jedynie do jego odwołania, ale telewizja nie zmieni charakteru. Choć - jak podkreślił - był atakowany przez wszystkie partie, za tytuł do chwały poczytuje sobie to, że był niezależny.

Mówiąc o pełniącym obecnie obowiązki prezesa TVP Andrzeju Urbańskim, Wildstein powiedział: "Jest problem z Andrzejem Urbańskim, bo on jest politykiem, a wydaje mi się, że polityk nie powinien być szefem TVP. Ale nie chciałbym przesadzać, życzę mu jak najlepiej. Myślę, że zmieni kostium z polityka na szefa publicznej telewizji".

Premier Jarosław Kaczyński powiedział wcześniej w publicznym radiu, że telewizji trudno odciąć się od politycznych wpływów i poprzedni prezesi TVP mieli powiązania ze światem polityki. Według premiera, Urbański byłby dobrym kandydatem na prezesa.

Komentując te słowa Wildstein powiedział: "Jeżeli premier chce mieć taką telewizję jak za Kwiatkowskiego, tylko o innym wektorach, to wzdycham z żalu nad telewizją, bo to znaczy, że premier nie rozumie, co to znaczy TV publiczna. Mam nadzieję, że to jest pewna niezręczność wypowiedzi" (PAP).

emo/ wkr/ malk/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)