*Benedykt XVI powiedział w sobotę 300 tysiącom młodych ludzi, zgromadzonych w Loreto w środkowych Włoszech, że "trzeba zmienić świat i jest to zadanie dla młodzieży". *
W zlocie młodzieży katolickiej pod nazwą Agora wzięli udział wierni z całych Włoch i wielu innych krajów, między innymi z Polski. Papież słuchał wypowiedzi młodych Włochów i odpowiadał na ich pytania.
"W obliczu wielkiej koncentracji władzy społeczeństwo potrzebuje dzisiaj solidarności, poczucia praworządności, inicjatywy, kreatywności wszystkich" - mówił Benedykt XVI.
"Musimy stworzyć ośrodki nadziei, miłości, solidarności, sprawiedliwości i praworządności, współpracy; tylko w ten sposób współczesne społeczeństwo może przetrwać" - dodał papież.
Wiele miejsca w swym wystąpieniu Benedykt XVI poświęcił niepokojom, które - jak podkreślił - podzielają młodzi ludzie z całego świata. Jak zauważył, pytają oni o to, gdzie jest ich miejsce w życie i jak uniknąć "zepchnięcia na margines społeczeństwa oraz historii". "W rzeczywistości zgodnie z planem Bożym na świecie nie ma peryferii" - przypomniał.
"W oczach Boga każdy z was jest ważny" - powiedział papież. "Jeśli odwrócicie się za siebie, stwierdzicie, że macie głębokie i niewzruszone chrześcijańskie korzenie; jeśli rozejrzycie się wokół, zdacie sobie sprawę, że teraźniejszość wzywa was, byście byli protagonistami, a nie zwykłymi statystami" - podkreślił.
Nawiązując do pytania o obecność Boga i zwątpienie, jakie przeżywają wierni, Benedykt XVI zauważył, że nawet błogosławiona Matka Teresa z Kalkuty "cierpiała z powodu milczenia Boga". W ten sposób nawiązał do niedawnej, szeroko komentowanej zapowiedzi publikacji jej listów, świadczących o tym, że przeżywała kryzys wiary.
Papież przytoczył także słowa kardynała Karola Wojtyły z rekolekcji w Watykanie w 1976 roku, gdy jeszcze przed swym wyborem opowiedział o swym spotkaniu z rosyjskim naukowcem, który wyznał mu, że choć nie wierzy w Boga, to kiedy jest w górach, czuje jego obecność.
Młodych ludzi Benedykt XVI przestrzegł przed narkotykami, mówiąc, że są one "kłamstwem, które nie poszerza życia, ale je niszczy".
Na zakończenie entuzjastycznie przyjętego przemówienia papież przypomniał, że za rok w Sydney odbędzie się Światowy Dzień Młodzieży i modlił się o to, by mógł tam pojechać.
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ klm/ ap/
