Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Włochy: Prezydent Napolitano zaprzysiężony na drugą kadencję

0
Podziel się:

Prezydent Włoch Giorgio Napolitano został zaprzysiężony w poniedziałek na drugą
siedmioletnią kadencję. 87-letni Napolitano jest pierwszym w historii ponownie wybranym szefem
państwa. Wybrano go w sobotę, po politycznym impasie i porażce innych kandydatów.

Prezydent Włoch Giorgio Napolitano został zaprzysiężony w poniedziałek na drugą siedmioletnią kadencję. 87-letni Napolitano jest pierwszym w historii ponownie wybranym szefem państwa. Wybrano go w sobotę, po politycznym impasie i porażce innych kandydatów.

Prezydent, powitany w Izbie Deputowanych długą owacją na stojąco, dziękował ze wzruszeniem za zaufanie, jakim go ponownie obdarzono. W przemówieniu wyjaśnił, że będzie pełnić tę funkcję tak długo, jak będzie to konieczne i na jak długo wystarczy mu sił.

Zwracając się do parlamentarzystów, Napolitano, który miał ustąpić po zakończeniu kadencji w połowie maja, oświadczył: "Jak wszyscy wiecie, nie przewidywałem, że wrócę to tej auli, by znów złożyć przysięgę i wygłosić orędzie jako prezydent republiki".

W jego przemówieniu znalazły się też ostre oceny sytuacji politycznej w kraju, która z powodu głębokich podziałów uniemożliwiła wybór jego następcy. Zwrócił uwagę, że coraz silniejszy front tzw. antypolityki, czyli haseł przeciwko obecnej klasie politycznej to rezultat nieprzeprowadzenia gruntownych reform oraz braku woli dokonania zmian na rzecz większej przejrzystości i moralności w działalności partyjnej.

"Apele o odnowę życia politycznego były lekceważone i niedoceniane"- mówił prezydent.

"Niewybaczalny jest brak reformy ordynacji wyborczej, która w obecnym kształcie doprowadziła do zaciekłego wyścigu po zwycięstwo"- wymieniał prezydent odnosząc się do niezwykłe złożonej włoskiej ordynacji.

Napolitano mówił też o "fatalnym martwym punkcie", w którym utknęły negocjacje ugrupowań po lutowych wyborach, w wyniku czego do tej pory nie powstał nowy rząd. Zapewnił, że ze swej strony uczynił wszystko, co możliwe, by impas został przezwyciężony.

"Ale muszę być szczery: jeżeli jeszcze raz spotkam się z taką obojętnością, z jaką zderzyłem się w przeszłości, nie zawaham się wyciągnąć konsekwencji" - ostrzegł prezydent.

Apelował o odpowiedzialność i udział w rozwiązaniu problemów państwa. Zarzucił siłom politycznym prowadzenie "niszczycielskiej" kampanii.

"To najbardziej nadzwyczajne przemówienie, jakie kiedykolwiek słyszałem w ciągu ostatnich 20 lat" - oświadczył po wystąpieniu prezydenta przywódca centroprawicy Silvio Berlusconi.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)

sw/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)