"Historycznym wydarzeniem" nazwało włoskie stowarzyszenie rolników indywidualnych Coldiretti piątkową decyzję rządu Romano Prodiego o otwarciu rynku pracy dla obywateli nowych państw Unii Europejskiej, w tym Polski.
Prezes stowarzyszenia Paolo Bedoni komentując decyzję rady ministrów podkreślił, że dzięki zniesieniu ograniczeń w dostępie do rynku pracy "wielka szansa rozwoju otworzy się przed włoską gospodarką oraz rolnictwem, gdzie więcej niż jeden pracownik na dziesięciu jest imigrantem, pochodzącym głównie właśnie z nowych państw Unii na czele z Polską".
"Legalna imigracja - dodał Bedoni - jest bogactwem dla włoskiego rolnictwa". Szef związku rolników indywidualnych przypomniał jednocześnie o potrzebie zwalczania czarnego rynku pracy.
Według danych Coldiretti we włoskim rolnictwie pracuje oficjalnie 117 tysięcy cudzoziemców; stanowią oni 15 procent wszystkich zatrudnionych.
Jak wiadomo jednak na włoskich polach i w gospodarstwach pracuje znacznie więcej zagranicznych robotników, zatrudnionych "na czarno", w tym Polacy. Ogólna liczba nielegalnych pracowników w tej branży nie jest znana.
Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ ro/