Skazany na 7 lat więzienia za powiązania z mafią senator włoskiej centroprawicy Marcello Dell'Utri pełnił rolę mediatora między cosa nostrą a Silviem Berlusconim - tak sąd apelacyjny uzasadnił w piątek wyrok, który zapadł jeszcze w czerwcu.
Sprawa dotyczy lat 70., kiedy to Berlusconi zajmował się wyłącznie biznesem i nie był obecny na scenie politycznej.
Treść uzasadnienia sądu, który utrzymał wyrok z poprzedniej instancji, została ogłoszona w piątek.
Sędziowie podkreślili w nim, że senator Dell'Utri - jeden z najbliższych od lat przyjaciół i współpracowników obecnego premiera - stanowił swoisty kanał komunikacji między sycylijską mafią a Berlusconim. Jak dalej stwierdzono, bossowie mieli zagwarantować "ochronę" dla niego i jego rodziny. Ze strony cosa nostry miał występować jej najbardziej wówczas wpływowy przedstawiciel, Stefano Bontate.
Senator Dell'Utri stwierdził, że uzasadnienie nie zawiera nic nowego i przypomniał, że takie zarzuty postawiono mu już w pierwszym procesie. Dodał, że z ufnością czeka teraz na definitywne orzeczenie Sądu Najwyższego, do którego odwołał się "po 15 latach procesów dotyczących faktów sprzed 36 lat".
Wypowiadając się na temat przedstawionego w piątek dokumentu sądu apelacyjnego, rzecznik partii Berlusconiego Daniele Capezzone podkreślił i wyraźnie zaznaczył, że nie było żadnego "politycznego ani wyborczego paktu z mafią" w latach następnych.
Sam szef rządu, przebywający na szczycie NATO w Lizbonie, nie skomentował doniesień z Włoch. (PAP)
sw/ akl/
