Majątek sycylijskiej mafii cosa nostra wartości 150 milionów euro skonfiskowano w poniedziałek w Palermo i okolicach. Wraz z nieruchomościami Gwardia Finansowa zajęła dziesiątki kont bankowych, zasilanych przez pieniądze z wymuszeń haraczu.
Po operacji pod kryptonimem "Tajfun" poinformowano, że cały majątek należał do młodych, wybijających się bossów potężnych gangów cosa nostra - Brancaccio i Porta Nuova.
W ostatnich latach próbowali oni przejąć przywództwo nad sycylijską mafią, zdziesiątkowaną w rezultacie serii aresztowań wśród dotychczasowej "starej gwardii" z Palermo. W więzieniu przebywają bossowie bossów Bernardo Provenzano, schwytany w 2006 roku po ponad 40 latach poszukiwań i uważany za jego następcę Salvatore Lo Piccolo wraz z synem Sandro.
Obecnie trwają poszukiwania numeru jeden cosa nostry Matteo Messiny Denaro, który według policji, po serii aresztowań jego popleczników i konfiskacie należącego do niego majątku, jest coraz bardziej osamotniony. (PAP)
sw/ ro/