We Włoszech osiągnięty został szczyt zachorowań na nową grypę - podały we wtorek media, powołując się na służby medyczne. Według ich przewidywań od przyszłego tygodnia liczba zachorowań powinna zacząć spadać.
Dotychczas stwierdzono ponad 1,5 miliona zachorowań na grypę A/H1N1. Obecnie szacuje się, że tygodniowo choruje około 700 tysięcy ludzi.
Zmarło 61 osób. Wszystkie z wyjątkiem trzech cierpiały na inne ciężkie choroby, bardzo obniżające odporność organizmu, takie jak schorzenia serca, cukrzyca, a także znaczna nadwaga. W poniedziałek zmarła 32-letnia kobieta, u której przed terminem wywołano poród z powodu zarażenia wirusem grypy.
Do tej pory zaszczepiono we Włoszech 167 tysięcy osób, podczas gdy przygotowano 3 miliony szczepionek. Wszystko wskazuje na to, że tylko ich część zostanie wykorzystana, zwłaszcza w związku z przypuszczeniami, że szczyt zachorowań powoli minie i nie powinien się powtórzyć.
Dziennik "Corriere della Sera" opublikował we wtorek sondaż, z którego wynika, że 51 procent Włochów nie obawia się nowej grypy. 63 procent uważa, że grypa ta nie jest groźniejsza od zwykłej sezonowej. Zdaniem 70 procent to media kreują nieuzasadniony nastrój "alarmu".
Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ klm/ kar/