We Włoszech, gdzie rośnie bezrobocie, zwłaszcza wśród młodzieży, notuje się jednocześnie znaczny wzrost liczby miejsc pracy, które zajęli cudzoziemcy. Dotyczy to sektorów, w których pracuje coraz mniej Włochów.
Z danych ogłoszonych przez Ministerstwo Pracy i Instytut Statystyczny Istat wynika, że podczas gdy o milion spadła liczba włoskich pracowników, o 750 tysięcy wzrosła liczba zatrudnionych cudzoziemców.
To, jak się przypomina, między innymi rezultat niedawnej legalizacji nielegalnych dotychczas pracowników, przede wszystkim opiekunek do dzieci oraz do ludzi chorych i starszych.
Innym sektorem coraz bardziej zdominowanym przez imigrantów jest budownictwo. To oni również wykonują wiele prac w gospodarstwach rolnych; zajmują się między innymi hodowlą bydła.
Rosnącemu bezrobociu, które przekroczyło 8 procent, a wśród młodzieży sięga 30 procent, towarzyszy we Włoszech także zjawisko poszukiwania pracowników przez pracodawców. W całym kraju według danych Ministerstwa Pracy wolnych jest około 100 tysięcy miejsc pracy, których nikt nie chce. Najwięcej jest ich w rzemiośle i w usługach, gdzie brakuje na przykład stolarzy, budowlańców, monterów różnych instalacji, ale także kucharzy, krawców i fryzjerów.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ mc/