Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Włodzimierz Czarzasty szefem SLD na Mazowszu

0
Podziel się:

#
dochodzą wypowiedzi z konferencji prasowej
#

# dochodzą wypowiedzi z konferencji prasowej #

14.04. Warszawa (PAP) - Przewodniczący Stowarzyszenia Ordynacka Włodzimierz Czarzasty został w sobotę wybrany na szefa SLD na Mazowszu. Pokonał swoją kontrkandydatkę, dotychczasową szefową w tym regionie, Katarzynę Piekarską stosunkiem głosów 111 do 106.

"Państwo po to mnie wybraliście, bym zrobił wszystko, aby łączyć, a nie dzielić. Kasiu, jeśli będę mógł cokolwiek, w czymkolwiek pomóc w twojej karierze w SLD, jestem absolutnie do twojej dyspozycji" - powiedział zaraz po ogłoszeniu wyników Czarzasty, zwracając się do Piekarskiej.

Podkreślił, że ważne jest obecnie, by razem budować przyszłość. "To, że jesteście tutaj wszyscy razem (...) świadczy o tym, że SLD żyje, że bzdurą jest to, że Palikot nas zje" - mówił. Zapowiedział, że przyjedzie do każdego powiatu i będzie robił to, co obiecywał wcześniej.

Piekarska odpowiedziała, że ona nie jest w polityce dla kariery, tylko po to, by służyć ludziom. Podziękowała wszystkim działaczom, którzy na nią głosowali.

Na późniejszej konferencji prasowej Czarzasty powiedział, że dotychczasowe kierownictwo SLD na Mazowszu dobrze funkcjonowało. O Piekarskiej powiedział, że to "olbrzymia postać lewicy", o dużym potencjale intelektualnym.

Jak mówił, będzie chciał kontynuować rozpoczęte przez Piekarską projekty i wyraził nadzieję, że ona również zechce z nim współpracować.

Lider Sojuszu Leszek Miller apelował do tych, którzy wygrali, by podali rękę tym, którzy przegrali, gdyż - jak mówił - obecnie ważna jest jedność i skupienie wokół najważniejszych celów.

Pogratulował Czarzastemu wygranej. "Demokracja ma swoje prawa. Wygrał ten, który was (delegatów) do siebie bardziej przekonał, w waszej opinii ma więcej możliwości do wypełnienia swojego mandatu" - powiedział.

Pierwszym zadaniem nowego szefa SLD na Mazowszu - zdaniem Millera - jest przekonanie do siebie tych, którzy na niego nie głosowali, i takie szefowanie strukturom, by nie było podziałów.

Lider Sojuszu mówił, że w niedzielę minie 15 lat od powstania SLD; w tym czasie partia przeżyła niejedne zwycięstwo, sukces i porażkę. Podkreślił, że działacze Sojuszu robili wszystko, by budować Polskę o trwałym i zrównoważonym rozwoju, gdzie każdy może się uczyć, chory może się leczyć, kraj demokracji, tolerancji, szanowany w świecie, o mocnej pozycji międzynarodowej, wiarygodny i solidny członek Unii Europejskiej oraz NATO.

"Taką Polskę chcemy budować dalej. I niezależnie od problemów i trudności wierzymy, że SLD będzie dalej mógł swoją misję skutecznie wypełniać" - podkreślił Miller.

"Chcemy żyć w kraju, którego zadaniem jest tworzenie zasobnego poziomu życia dla własnych obywateli, tworzenie równych szans w młodości i spokoju oraz godnego życia na starość" - mówił. Taka Polska - zdaniem Millera - może zaistnieć wtedy, gdy zwycięży koncepcja kraju modernizacji, a nie konspiracji.

Według niego, nowoczesnej i zasobnej Polski nie da się zbudować "w atmosferze spisku smoleńskiego, inwigilacji i stosów lustracyjnych". "Polska nowoczesna i zmodernizowana to Polska programu socjaldemokracji, która łączy, a nie dzieli, jednym słowem Polska programu SLD" - uważa Miller.

Lider Sojuszu mówił także o tym, że 1 maja SLD spędzi z ludźmi pracy, działaczami związków zawodowych, organizacji społecznych, a nie w Sali Kongresowej razem z Ruchem Palikota.

"Sądzę, że taki był plan, by 1 maja w Sali Kongresowej odbył się uroczysty pogrzeb SLD i żeby SLD uznał prymat Ruchu Janusza Palikota. Jestem niezwykle rad, że ten plan nie został zrealizowany" - mówił.

Zaznaczył, że "SLD nie zapisze się do żadnej innej partii politycznej, SLD nie wymaga żadnej nowej legitymacji"; pozostanie partią samodzielną, która sama wybiera sobie przewodniczących, sojusze, autorytety i programy.

1 maja - jego zdaniem - będzie także dobrą okazją, by przypomnieć zasługi SLD dla wejścia Polski do Unii Europejskiej.

Czarzasty jest szefem Stowarzyszenia Ordynacka. Do 1990 roku należał do PZPR, później związał się z SLD. W 1999 roku został członkiem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji; ustąpił w 2005 roku przed zakończeniem sześcioletniej kadencji, co związane było z jego wyborem do zarządu Stowarzyszenia Ordynacka. (PAP)

joko/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)