Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wojewoda: fala na Wiśle pod Płockiem wysoka, ale niższa od majowej

0
Podziel się:

Fala kulminacyjna na Wiśle w rejonie Płocka jest bardzo wysoka, ale o około 20
cm niższa od tej, która płynęła tam w maju - powiedział w czwartek PAP wojewoda mazowiecki Jacek
Kozłowski.

Fala kulminacyjna na Wiśle w rejonie Płocka jest bardzo wysoka, ale o około 20 cm niższa od tej, która płynęła tam w maju - powiedział w czwartek PAP wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.

Jak ocenił, fala była groźniejsza niż się spodziewano, bo wyższa od prognozowanej i wyższa od tej w maju - na południu województwa mazowieckiego; okazała się natomiast się mniej groźna począwszy od ujścia Pilicy, także w Warszawie i na północy województwa.

Miejmy nadzieję, że przez najbliższe dwadzieścia, dwadzieścia kilka godzin, kiedy fala będzie spływać Wisłą przez powiat płocki i pozostałe tereny województwa mazowieckiego, uda się utrzymać rzekę w międzywalu - powiedział Kozłowski.

Wojewoda zaznaczył, że nasiąknięte wodą wały przeciwpowodziowe "nie są w idealnym stanie" i wymagają stałego monitorowania, a także wzmacniania, gdy pojawiają się przesiąkania. "Wciąż jeszcze mnóstwo ludzi, strażaków zawodowych, ochotników, także wojska, jest na wałach, które są obserwowane i zabezpieczane, zwłaszcza na odcinku Wisły w powiecie płockim" - dodał.

Kozłowski powiedział, iż nie ma obecnie prognozy przewidującej spływanie Wisłą trzeciej fali wezbraniowej. Zastrzegł jednak, że poziom rzek i zbiorników retencyjnych jest nadal wysoki, a każde kolejne obfite opady deszczu mogą ponownie spowodować wzrost zagrożenia powodziowego.

"Każde kolejne opady mogą przynieść podniesienie poziomu rzek, nawet tam, gdzie woda już opadła, gdyż jej poziom jest wciąż wysoki i nadal niewiele brakuje do przekroczenia stanów alarmowych. Podejrzewam, że tego lata być może będziemy mieli jeszcze do czynienia z zagrożeniami, miejmy nadzieję, że już nie takimi jak te dwie fale: majowa i czerwcowa" - oświadczył wojewoda.

Kozłowski przyznał, że w chwili, gdy poziom Wisły opadnie do stanu alarmowego, powinny rozpocząć się prace związane z odbudową wałów w Świniarach, które 23 maja przerwała rzeka, a także w Dobrzykowie, gdzie z kolei wał wysadzono, by skierować wodę z zalanych terenów w gminach Słubice i Gąbin z powrotem do koryta rzeki.

W czwartek po południu poziom Wisły w Wyszogrodzie wynosił 724 cm, czyli 174 cm powyżej stanu alarmowego, a w Kępie Polskiej 655 cm, czyli 205 cm ponad stan alarmu. Oznacza, że to rzeka w tym rejonie zaczęła opadać, a spadek wyniósł od rana kilka centymetrów. (PAP)

mb/ abr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)