Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wojewoda: maleje zagrożenie powodziowe pod Płockiem

0
Podziel się:

#
dochodzą nowe informacje wojewody mazowieckiego
#

# dochodzą nowe informacje wojewody mazowieckiego #

26.05. Płock (PAP) - Na dotkniętych powodzią terenach gmin Słubice i Gąbin pod Płockiem zagrożenie zalania kolejnych miejscowości maleje. Wzrasta natomiast zagrożenie sanitarno-epidemiologiczne - powiedział w środę PAP wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.

"Sytuacja wyraźnie się poprawia. Jeśli chodzi o zagrożenie, ono zdecydowanie powoli maleje. Okazało się, że podjęliśmy właściwe działania i poziom wody na rozlewisku w gminach Słubice i Gąbin opada" - podkreślił Kozłowski.

Jak poinformował wojewoda, w nocy ze środy na czwartek dotrze z Danii zestaw 4 pomp dużej mocy i 3 pomp średniej mocy wraz z obsługą. "To ogromnie potrzebny sprzęt. Pompy będą bardzo pomagać w odpompowywaniu i osuszaniu miejsc, gdzie woda zalega, także w domach i w innych obiektach" - wyjaśnił Kozłowski. Dodał, iż w drodze z Rosji jest zestaw szybkich łodzi patrolowych.

Kozłowski powiedział, iż wraz z członkami sztabu kryzysowego opłynął w środę po południu łodzią patrolową praktycznie wszystkie zalane miejscowości. "Rozmawiałem z osobami, które pozostały tam w gospodarstwach, bo nie chciały się ewakuować, i według nich, w niektórych miejscach, poziom wody na rozlewisku spadł nawet o czterdzieści centymetrów do pół metra" - powiedział wojewoda.

Zaznaczył, iż do osób, które przebywają na zalanych terenach systematycznie dociera żywność i woda pitna, a także opieka lekarska, a od czwartku rozpoczną się szczepienia przeciwko tężcowi. Do szczepień wykorzystana zostanie w pełni wyposażona wodna karetka pogotowia ratunkowego, która na co dzień pracuje na Zalewie Zegrzyńskim pod Warszawą. Karetka już się sprawdziła, udzielając pomocy kobiecie, która zasłabła w podtopionym domu na terenie rozlewiska.

Kozłowski ocenił, iż częste rekonesanse łodzi patrolowych, także tych, które realizują dostawy dla powodzian, są ważne także dlatego, iż na terenie, gdzie znaczna część gospodarstw została jednak opuszczona przez ludzi, "odstraszają ewentualnych amatorów łatwej okazji". "Tutaj nikt nieznany, obcy nie ma szansy niezauważony pływać po tym terenie. To bardzo ważne dla poczucia bezpieczeństwa tych, którzy są ewakuowani i nie są w swoich domach. Te domy są naprawdę bezpieczne" - dodał wojewoda.

Jak zaznaczył Kozłowski spadek wody na rozlewisku powstałym w gminach Słubice i Gąbin to jednocześnie nowe wyzwanie do kolejnych działań, tym razem w zakresie bezpieczeństwa sanitarno-epidemiologicznego. "Jest potężne zagrożenie sanitarno-epidemiologiczne. To jest największa trudność przy powrocie ludzi do swoich domów. Woda w wodociągach, w studniach jest wodą skażoną. Trzeba będzie między innymi szybko uzdatnić system wodociągowy" - oświadczył wojewoda.

Dodał, iż na terenach zalanych duża część domów nie będzie nadawała się do zamieszkania, będą musiały zostać wyburzone, a niektóre z nich same się już zapadły. "Widziałem te domy, niektóre w miejscowości Troszyn i Juliszew pozalewane powyżej górnych krawędzi okien, nawet pod samą kalenicę dachu. Pełno brudu, śmiecia zawleczonego przez wodę wiślaną, która zalała ten teren. To naprawdę wygląda bardzo przykro, bardzo smutno" - powiedział Kozłowski.

Poinformował, iż w środę uruchomiono zespoły złożone m.in. z lekarzy, weterynarzy, inspektorów nadzoru budowlanego, które mają dokonywać szybkiej inspekcji zalanych gospodarstw, sprawdzać ich stan sanitarny i epidemiologiczny, również bezpieczeństwo konstrukcji budynków.

Kozłowski przyznał, iż według szacunków, ustępowanie wody z zalanego przez Wisłę obszaru w gminach Słubice i Gąbin będzie trwało półtora tygodnia, być może nieco więcej. Zapewnił zarazem, że odkażanie gospodarstw rozpocznie się najszybciej jak to możliwe od momentu zejścia wody. "To nie jest takie proste, bo wymaga też potężnego wysiłku ze strony samych mieszkańców w uprzątnięciu budynków. Ono musi być powiązane z odkażaniem. Każdy z mieszkańców będzie dostawał stosowną porcję środków odkażających. To będzie wymagało bardzo dużej pracy" - powiedział wojewoda. Dodał, iż rozpoczęły się już przygotowania do niesienia pomocy ludziom w powrocie do domów i porządkowaniu gospodarstw.

Podkreślił, iż rozpoczęte we wtorek szczepienia mieszkańców oraz osób biorących udział w akcji przeciwpowodziowej będą trwały aż do chwili, gdy woda ustąpi z zalanego obszaru i dopóki cały teren nie zostanie odkażony. "Szczepienia, prowadzone w dwóch punktach, w Słubicach i Gąbinie, dotyczą tych, którzy mieli kontakt z wodą powodziową, zwłaszcza jeżeli doznali nawet niewielkich skaleczeń. Należy się zaszczepić dla własnego dobra" - przypomniał Kozłowski.

Wojewoda opowiedział też o jednym niezwykłym wydarzeniu z akcji prowadzonej w środę - o uratowaniu jelenia, znalezionego na zalanym terenie, który transporterem wojskowym został przewieziony na suchy ląd. "Nasi żołnierze i weterynarze znaleźli na rozlewisku jelenia. Wzięli go z wody, bardzo mocno osłabionego, poszedł do lasu" - powiedział Kozłowski.

Wojewoda odwołał w środę alarm powodziowy we wszystkich południowych powiatach województwa mazowieckiego i w Warszawie. "Spadek wody w Wiśle przyspiesza. W czwartek odwołam prawdopodobnie alarm w kilku innych powiatach, ale nie w powiecie płockim" - dodał.

Powódź w gminach Słubice i Gąbin pod Płockiem spowodowała wezbrana Wisła, która w niedzielę rano przerwała wał w miejscowości Świniary. Zalany został obszar o powierzchni 6 tys. ha i ponad 20 miejscowości zamieszkałych przez około 4 tys. osób. W ramach akcji ratowniczej ewakuowano 2,5 tys osób oraz ponad 2 tys. 300 zwierząt hodowlanych i domowych.

By ograniczyć napływ wody z Wisły na zalane tereny zapełniono część wyrwy w Świniarach betonowymi blokami oraz workami z piaskiem i gruzem, a pod Dobrzykowem wysadzono część wału przeciwpowodziowego, co spowodowało, że napływająca woda zaczęła wracać z powrotem do koryta rzeki. W samym Dobrzykowie wzniesiono z worków z piaskiem zaporę, która powstrzymała spływającą wodę, broniąc w ten sposób przed zalaniem inne miejscowości, w tym także lewobrzeżną część Płocka - dzielnicę Radziwie. Trwa umacnianie wałów wokół przepompowni wody w Dobrzykowie.

Od piątku w Płocku oraz w siedmiu nadwiślańskich gminach powiatu płockiego - Wyszogród, Mała Wieś, Bodzanów, Słupno, Słubice, Gąbin i Nowy Duninów - obowiązuje alarm przeciwpowodziowy. (PAP)

mb/ mp/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)