Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wojna w Mali. Obie strony szykują się do starcia

0
Podziel się:

Ślimacze tempo przygotowań do zagranicznej inwazji ułatwia Al-Kaidzie ściąganie kolejnych ochotników i szkolenie ich na wojnę.

Wojna w Mali. Obie strony szykują się do starcia
(Guaka/cc/wikimedia commons)

Nie tylko państwa Afryki Zachodniej i Zachodu przygotowują się do pustynnej wojny, która ma odebrać północną część Mali dżihadystom z Al-Kaidy. Do wojny szykują się także sami dżihadyści.

Liczbę partyzantów kontrolujących północną część Mali szacuje się na 5-6 tys. Ślimacze tempo przygotowań do zagranicznej inwazji (wątpliwe, by doszło do niej przed końcem roku) ułatwia Al-Kaidzie ściąganie kolejnych ochotników i szkolenie ich na wojnę.

Jedynie w październiku przybyło tam kilkuset ochotników gotowych na świętą wojnę z niewiernymi i Zachodem. Ostatni ochotnicy przyjeżdżają głównie z Sudanu i Sahary Zachodniej. Dziennikarz AFP spotkał na północy Mali także przybyszów z Egiptu, Algierii, Libii, Pakistanu, a nawet dwóch obywateli Francji - muzułmanów, weteranów wojen w Bośni i Afganistanie. Komendanci Al-Kaidy, nie kryjąc zadowolenia ani zaskoczenia, przyznają też, że coraz liczniej przybywają do Mali ochotnicy z krajów czarnej Afryki - Nigerii, Nigru, Togo, Beninu, Senegalu, Wybrzeża Kości Słoniowej.

_ - Stolica światowego ruchu dżihadystów przenosi się z Afganistanu i Pakistanu do arabskiego Maghrebu _ - ostrzegał na początku październiku w wywiadzie dla gazety _ Al-Hajat _ prezydent Tunezji Monsif Marzuki. Jego zdaniem dżihadyści uznali, że rewolucje arabskiej wiosny, upadek świeckich, wspieranych przez Zachód tyranii i transformacyjny chaos będą doskonałą okazją, by zagnieździć się w krajach Maghrebu i Sahelu.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/161/201633.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/wojna;w;mali;francja;i;unesco;potepiaja;talibow;za;wandalizm;w;timbuktu,64,0,1116224.html) *Oto reakcja na wandalizm talibów z Afryki * Władze Francji potępiły islamskich radykałów za akcję niszczenia zabytkowych mauzoleów sufickich świętych w Timbuktu na północy Mali.

Ich pierwszym łupem stała się północ Mali. W styczniu obszary te podbili Tuaregowie powracający z Libii ze zrabowanymi arsenałami pułkownika Muammara Kadafiego. W kwietniu Tuaregowie ogłosili na północy powstanie swego niepodległego państwa Azawad, ale już w czerwcu, po krótkiej bratobójczej wojnie, zostali pobici przez towarzyszy broni z filii Al-Kaidy w Maghrebie.

Zwycięzcy unieważnili niepodległość Azawadu, a w jego miejscu ustanowili własny kalifat, rządzący się prawami szariatu i przygarniający pod swoje sztandary dżihadystów z całego świata. Sąsiedzi Mali oraz Zachód, zaniepokojeni ekspansją kalifatu Al-Kaidy na Saharze, postanowili zorganizować przeciwko niemu wyprawę wojenną. _ Chcą wojny? No to będą ją mieli _ - odgrażają się dżihadyści.

Północ Mali, pod względem terytorium większa niż Francja, kontrolowana jest przez trzy ugrupowania: malijskich talibów z organizacji Obrońcy Wiary dowodzonej przez weterana tuareskich wojen Ijada ag Ghalego, zdominowaną przez Arabów z Algierii filię Al-Kaidy w Islamskim Maghrebie (AQIM) oraz jej frakcję, Ruch na Rzecz Jedności Dżihadu w Zachodniej Afryce, założony przez czarnoskórych dżihadystów z Afryki. Przed inwazją dżihadyści podzielili między siebie północ Mali. AQIM, jako najsilniejsza, przejęła Timbuktu, Afrykanie - miasto Gao, a malijscy talibowie - Kidal, rodzinne miasto ich emira Ghalego.

Partyzanci wystawili posterunki na drogach i ustawili barykady na pasach startowych lotnisk. W pobliżu lotnisk w Gao i Timbuktu, a także w zajętych koszarach malijskiego wojska dżihadyści utworzyli ośrodki szkoleniowe, w których ćwiczą ochotnicy z innych krajów. Werbują też miejscową ludność; za chłopca oddanego do ich wojska płacą rodzinom po 1000-1500 dolarów.

Szczególny niepokój Zachodu wzbudzają arsenały saharyjskich dżihadystów. Przed zawładnięciem północą Mali zrabowali oni w Libii arsenały Kadafiego, jedne z największych w Afryce i pełne nowoczesnej broni. Wywiad francuski ogłosił niedawno, że z 20 tysięcy należących do Kadafiego wyrzutni rakiet ziemia-powietrze po wojnie domowej nie udało się odzyskać nawet połowy. Łupem dżihadystów padły też na północy magazyny broni armii Mali, wyposażanej przez Francję i USA.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/122/45434.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/onz;podsumowal;ucieczki;z;mali,162,0,1070242.html) *Z tego kraju uciekło ponad ćwierć miliona osób * Ponad 268 tys. ludzi musiało od połowy stycznia opuścić swe domy w Mali, w zachodniej Afryce, z powodu walk wojska ze zbrojnymi ugrupowaniami na północy kraju.

Przed zagraniczną inwazją emir AQIM Abdul Malik Drukdel, znany też jako Abu Mussab Abdel Wudud, dokonał w połowie października przetasowań w partyzanckim dowództwie. Algierczyk Jahja Abu Al-Hamam został mianowany nowym komendantem Al-Kaidy na Saharze i w Sahelu. Zastąpił on swojego rodaka Nabila _ Saharyjczyka _ Machlufiego, który zginął we wrześniu w wypadku samochodowym.

Drukdel odsunął też od dowodzenia jednego ze swoich najpotężniejszych dotychczas komendantów, weterana wojny w Afganistanie (stracił w niej oko), skazanego w Algierii na śmierć Mochtara _ Pana Marlboro _ Belmochtara, zawdzięczającego partyzancki przydomek szmuglowi papierosów. Emir zarzucił Belmochatarowi, że bardziej zajmuje go kontrabanda niż przygotowania do wojny.

Na kontrolowanych terytoriach dżihadyści ustanowili własną administrację i surowe prawa obyczajowe. Przeprowadzili przynajmniej kilka publicznych egzekucji i tuzin amputacji dłoni i stóp. Kara śmierci wyznaczana jest zabójcom, a amputacja rabusiom, grasującym na drogach. Kamienowanie czeka cudzołożników, a publiczna chłosta kobiety za niestosowny strój lub łamanie obyczaju segregacji płci. Malijscy talibowie otworzyli natomiast szkoły (obowiązuje w nich segregacja płci), znieśli podatki, zaprowadzili bezpieczeństwo i sprawiedliwe, nieprzekupne sądy.

Na północy Mali zakazana jest muzyka rozrywkowa i palenie tytoniu. Dżihadyści burzą też uznawane przez UNESCO za Światowe Dziedzictwo Kulturowe grobowce i mauzolea czczonych przez miejscową ludność sufickich świętych mężów. Dżihadyści podobne praktyki uważają za bałwochwalstwo.

Dżihadyści odgrażają się, że jeśli zostaną zaatakowani, ich pierwszą tarczą i ofiarą będzie dziewięciu zachodnich zakładników, uprowadzonych dla okupu w krajach Sahelu; Amerykanie szacują, że na handlu żywym towarem z Europą Al-Kaida zarobiła w ostatnich latach ponad 100 mln dolarów. - _ Ich zabijemy jako pierwszych - zapowiedział niedawno jeden z komendantów Al-Kaidy. - A potem francuskich trupów będzie tak wiele, że nie da się ich już zliczyć _.

Czytaj więcej w Money.pl
Państwo uchodzące za wzór nagle upada Mali, uchodzące do niedawna za wzór stabilności i demokracji w Afryce, w styczniu błyskawicznie stało się państwem upadłym.
Prezydent prosi o inwazję na własny kraj? _ Prezydent jest słaby i wie, że jest uzależniony od poparcia ECOWAS, która ani myśli pomagać Sanogo. _
Chcą zbrojnej interwencji we własnym kraju Prezydent Wybrzeża Kości Słoniowej Alassane Ouattara, potwierdził, że prezydent Mali poprosił Wspólnotę o wojskową pomoc.
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)