Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wojsko chce kupić broń dla Batalionu Reprezentacyjnego WP

0
Podziel się:

Żołnierze Batalionu Reprezentacyjnego Wojska Polskiego, którzy pokazami
musztry paradnej uświetniają najważniejsze święta państwowe, chcą kupić nowe egzemplarze karabinków
SKS. Te, których wciąż używają, mają prawie 60 lat.

Żołnierze Batalionu Reprezentacyjnego Wojska Polskiego, którzy pokazami musztry paradnej uświetniają najważniejsze święta państwowe, chcą kupić nowe egzemplarze karabinków SKS. Te, których wciąż używają, mają prawie 60 lat.

Wojsko szuka 500 karabinków SKS. To konstrukcja z lat 40. XX w., wciąż używana w polskiej armii, czy np. Straży Granicznej. Nie jest jednak przeznaczona do zastosowania bojowego, a jedynie reprezentacyjnego, np. podczas uroczystości takich jak zbliżające się obchody święta Wojska Polskiego.

Z ogłoszenia, jakie na początku sierpnia opublikował Inspektorat Uzbrojenia MON, wynika, że armia zamierza kupić ok. 500 kompletów obejmujących karabinki z dodatkowym wyposażeniem, np. parcianymi pasami czy łódkami na naboje. Armia najchętniej pozyskałaby broń nową, a jeśli to się nie uda, to używaną, ale z zastrzeżeniem, że łączna liczba strzałów z niej oddanych nie przekracza trzech tysięcy. Dostawy miałyby zostać zrealizowane w tym i przyszłym roku. Nie wiadomo jednak, czy broń jest jeszcze gdziekolwiek produkowana, m.in. to ma wyjaśnić analiza rynku prowadzona przez Inspektorat Uzbrojenia.

Około 500 karabinków to tyle, ile obecnie używa Batalion Reprezentacyjny WP. Jak powiedział PAP ppłk Paweł Zduniak, rzecznik prasowy Dowództwa Garnizonu Warszawa, któremu podlega jednostka, każdemu żołnierzowi batalionu przysługują dwa komplety broni - treningowy i występowy. Karabinki trafiły do ówczesnej Kompanii Reprezentacyjnej WP w momencie jej utworzenia, czyli w 1954 r., a pierwsze dostawy broni do Polski miały miejsce rok wcześniej.

Leciwa broń nie zawsze bez szwanku wychodzi z treningów i występów reprezentacyjnych pododdziałów. "Najczęściej występujące usterki karabinka SKS są związane z jego użyciem podczas musztry, m.in. należą do nich: wyłamany pierścień oporowy łoża, pęknięta kolba, złamany bagnet, urwane zabezpieczenie podtrzymujące magazynek w kolbie oraz odpryski chromu i lakieru na kolbie" - powiedział ppłk Zduniak.

Dodał, że uszkodzenia są na bieżąco naprawiane przez wojskowe zakłady techniczne, a remonty są łączone z przedłużaniem okresu użytkowania. Jednak o potrzebie wymiany używanych egzemplarzy na nowe decyduje wiek broni.

Dlaczego Batalion Reprezentacyjny chce jedynie wymienić egzemplarze broni, a nie sięgnąć po nowszą konstrukcję? Ppłk Zduniak, który służył kiedyś w kompani reprezentacyjnej, uważa, że karabiny SKS bardzo dobrze nadają się do musztry paradnej. "Są świetnie wyważone, wygodne do musztry, nie mają wystających części, które by przeszkadzały" - ocenił. Dodał, że żołnierze z pododdziałów reprezentacyjnych cenią też to, że broń ma wbudowany na stałe bagnet, a jej mechanizm jest samoczynny, co umożliwia wygodne przeładowanie przy salwie.

SKS, czyli samopowtarzalny karabinek Simonowa, został skonstruowany w ZSRR w latach 40. XX w.; próbne egzemplarze sprawdzano w warunkach bojowych jeszcze podczas II wojny światowej na froncie wschodnim. SKS krótko stanowił podstawową broń radzieckich żołnierzy, został jednak wyparty przez automaty Kałasznikowa. Do Polski trafiła jedynie niewielka partia tej broni. (PAP)

ral/ bno/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)