Wojsko, straż graniczna i urzędy zajmujące się administracją morską chcą udoskonalić sposoby wymiany informacji o sytuacji na morzu oraz usprawnić istniejące procedury współdziałania np. zasady wykorzystania komandosów na wypadek wystąpienia tam zagrożeń.
O szczegółach rozmawiano we wtorek w Warszawie podczas spotkania z udziałem przedstawicieli ministerstwa obrony, spraw wewnętrznych i administracji oraz resortu infrastruktury. Zorganizowano je w związku pokazem działania systemu wymiany informacji CAP DEMO (Capability Demonstration).
Kierunki potrzebnych zmian wskazał przeprowadzony w jego ramach eksperyment, podczas którego symulowano wejście na Bałtyk podejrzanej jednostki pływającej; rolę tę odegrał ORP Arctowski. Zgodnie ze scenariuszem, po zlokalizowaniu i potwierdzeniu zagrożenia nastąpiła próba zatrzymania jednostki przez straż graniczną, a następnie zajęcie jej przez żołnierzy wojsk specjalnych.
"Koncepcja skrócenia ścieżki wykorzystania wojska, gdy kończą się uprawnienia straży granicznej, zyskała zainteresowanie odpowiednich służb" - powiedziała dziennikarzom podsekretarz stanu w ministerstwie infrastruktury Anny Wypych-Namiotko. Jak poinformowała, kwestia ta - po wypracowaniu szczegółowych rozwiązań - zostanie uregulowana w drodze rozporządzenia.
Zmiany - jej zdaniem - będą możliwe m.in. dzięki "wspólnemu eksploatowaniu systemów, podglądowi na informacje poszczególnych służb dyżurnych". W ocenie szefa Centrum Wsparcia Dowództwa Operacyjnego kontradmirała Adama Mazurka, ważne jest też "zmniejszenie (w określonych sytuacjach - PAP) liczby osób w łańcuchu podejmowania decyzji o użyciu wojsk".
Eksperyment, jak podkreślali uczestnicy wtorkowego spotkania, był okazją do sprawdzenia współdziałania krajowego systemu wymiany informacji z zagranicznymi m.in. fińskim i szwedzkim.(PAP)
ktl/ pz/ jbr/