*PiS zamierza odebrać Arturowi Zawiszy stanowisko szefa bankowej komisji śledczej - podał w niedzielę na stronach internetowych tygodnik "Wprost", powołując się na nieoficjalne informacje. *
Sam Zawisza, były poseł PiS, który odszedł z klubu razem z Markiem Jurkiem i współtworzy koło Prawicy Rzeczypospolitej, mówi, że jest gotowy na każde rozwiązanie.
Według "Wprost", odebranie Zawiszy stanowiska szefa sejmowej komisji śledczej ds. banków "ma być karą za doprowadzenie do rozłamu w partii Jarosława Kaczyńskiego". "Bardzo lubię i szanuję Artura, ale nie możemy mu zostawić tej komisji. Chociażby po to, by posłowie, którzy wciąż rozważają dołączenie do +jurkowców+, nie myśleli, że można odejść z PiS i zachować wszystkie funkcje i stanowiska" - powiedział tygodnikowi anonimowo bliski współpracownik premiera.
Jak podał "Wprost", niewykluczone, że Zawisza będzie musiał pożegnać się nie tylko z fotelem przewodniczącego, ale także z samą komisją. "Zgodnie z regulaminem Sejmu i ustawą o komisji śledczej, poseł koła niereprezentowanego w Konwencie Seniorów (w jego skład wchodzą marszałek Sejmu, wicemarszałkowie i szefowie klubów parlamentarnych), nie może zasiadać w komisji śledczej" - argumentuje tygodnik.
Sam Zawisza powiedział "Wprost", że "jest gotowy na każde rozwiązanie i z żadnego nie będzie robił tragedii". "Jeśli chodzi o ustawę i regulamin, to Sejm może się dowolnie długo zastanawiać, co zrobić w takiej sytuacji. I do tego czasu jestem członkiem komisji. A przede wszystkim, niewykluczone, że Konwent Seniorów zostanie poszerzony o przedstawiciela porozumienia kół poselskich i wtedy formalnie mogę zasiadać w komisji" - dodał Zawisza.
W rozmowie z PAP Zawisza zaznaczył, że na razie nikt z PiS nie kontaktował się z nim w tej sprawie.
Do czasu nadania tej depeszy PAP nie udało się skontaktować z szefem klubu PiS Markiem Kuchcińskim. Z kolei inny polityk PiS, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Przemysław Gosiewski powiedział PAP, że nie chce komentować doniesień "Wprost", bo nie ma wiedzy na ten temat.(PAP)
jp/ ura/