Nietypowa debata polityczna Lidii Geringer d'Oedenberg (SLD-UP) z Jackiem Protasiewiczem (PO) - kandydatów do Parlamentu Europejskiego (PE) z okręgu dolnośląsko-opolskiego - odbyła się w sobotę we Wrocławiu. Dyskusja miała odwróconą formułę - na pytania kandydatów odpowiadali tym razem przedstawiciele różnych grup społecznych.
Nowatorską formę debaty zaproponowała kandydatka SLD-UP. "Chcemy, aby tym razem to politycy zadawali pytania i wysłuchali czego oczekuje od nas społeczeństwo. Politycy debatują przy różnych okazjach i znają swoje poglądy. Oryginalna formuła dyskusji politycznej, którą zaproponowałam, ma oddać głos obywatelom" - powiedziała podczas debaty Geringer d'Oedenberg.
Kandydaci do dyskusji zaprosili "swoje drużyny", w których znaleźli się przedstawiciele różnych grup społecznych. Na pytania polityków odpowiadali studenci, przedsiębiorcy, reprezentanci organizacji pozarządowych oraz emeryci.
Każdy z kandydatów przygotował zestaw trzech pytań, które poruszały m.in. zagadnienia związane z 5-letnią obecnością Polski w UE oraz oczekiwaniami społecznymi w kolejnych latach. Mówiono również o przystąpieniu kolejnych państw do struktur unijnych.
Uczestnicy dyskusji zgodzili się, że obecność w UE przyniosła Polsce wiele korzyści. "Oprócz niewątpliwych korzyści materialnych, przystąpienie do UE spowodowało, że nasze społeczeństwo stało się bardziej liberalne jeśli chodzi o kwestie światopoglądowe" - powiedział przedstawiciel starszego pokolenia Stanisław Rogala.
W dyskusji skupiono się również na wykorzystaniu środków unijnych. "Na Dolnym Śląsku z wykorzystaniem funduszy unijnych nie jest najgorzej. Jednak spoglądając na inne regiony naszego kraju mogłoby być lepiej" - powiedział przedstawiciel organizacji pozarządowych Jerzy Rafał Baniak. Zwrócił przy tym uwagę, że w Polsce nadal brakuje rzetelnej edukacji w zakresie wykorzystania funduszy unijnych. "Solidna edukacja zwiększy efektywność zagospodarowania środków oferowanych przez UE" -podkreślił Baniak.
Na pytanie Protasiewicza o oczekiwania społeczne na kolejne lata uczestnictwa Polski w UE, rozmówcy podkreślali, że konieczna jest lepsza łączność eurodeputowanych z polskimi wyborcami. Większość uczestników debaty zwracała uwagę, że to właśnie niedostateczna kampania informacyjna o problemach, którymi zajmuje się PE, jest przyczyną niskiej frekwencji wyborczej.
Emerytka, pani Maria Piaczyńska zwróciła również uwagę na regulacje unijne dotykające życia codziennego. "Nie bardzo rozumiem, dlaczego unia zajmuje się wymiarami skrzynek pocztowych czy długością bananów" - powiedziała pani Maria.
Mówiąc o przyszłym rozszerzeniu UE dyskutanci zgodzili się, ze przyjęcie Chorwacji do struktur unijnych jest jedynie kwestią czasu. Mówiono również, że w granicach UE w przyszłości powinna znaleźć się również Ukraina i być może Turcja. "Warto również pomyśleć o Białorusi, to ostatni reżim w Europie i UE powinna pracować nad zmianą tej sytuacji" - powiedziała studentka biorąca udział w debacie.
Podsumowując debatę Protasiewicz wyraził zadowolenie, że różne grupy społeczne widzą zarówno pozytywne, jak i negatywne aspekty uczestnictwa polski w UE. "Cieszę się, że problemy wskazane przez uczestników debaty będzie można w przyszłości rozwiązać. Chodzi tu o wskazane regulacje biurokratyczne, których symbolem jest przysłowiowa długość banana czy zwiększenie efektywności wykorzystania środków unijnych" -powiedział eurodeputowany.
Geringer d'Oedenberg przez wiele lat pracowała w TVP, była m.in. dyrektorem programowym wrocławskiego oddziału. W latach 1995-2005 pełniła funkcję dyrektora generalnego Międzynarodowego Festiwalu Wratislavia Cantans. Od 2004 r. jest posłanką w PE. W czerwcowych eurowyborach staruje z pierwszego miejsca na dolnośląsko-opolskiej liście SLD-UP.
Protasiewicz był posłem na Sejm IV kadencji, a w 2004 r. został eurodeputowanym PO. W czerwcowych eurowyborach staruje z pierwszego miejsca na dolnośląsko-opolskiej liście PO.(PAP)
umw/ mhr/
