Wrocławscy policjanci użyli broni podczas próby zatrzymania kierowcy samochodu, który zignorował polecenie zjechania na pobocze i uciekł. W trakcie ucieczki mężczyzna potrącił jednego z funkcjonariuszy. Policjant nie doznał żadnych poważnych obrażeń.
Poinformował o tym PAP w środę Wojciech Wybraniec z biura prasowego dolnośląskiej policji.
Do zdarzenia doszło przed godziną 21.00 we wrocławskiej dzielnicy Krzyki. Ciągle trwają poszukiwania kierowcy. W samochodzie były jeszcze dwie inne osoby.
Do zdarzenia doszło po tym, jak policjanci patrolujący okolice dworca głównego PKP we Wrocławiu postanowili zatrzymać samochód, który wzbudził ich podejrzenia. Funkcjonariusze sądzili, że kierowca auta jest pod wpływem alkoholu.
Jednak mężczyzna nie zareagował na wezwanie do zatrzymania samochodu i zaczął uciekać. Funkcjonariusze ruszyli za nim. W końcu kierowca wjechał w jedną z osiedlowych ulic. Okazało się, że nie ma jak stamtąd wyjechać. Wtedy, jeden z policjantów, wyszedł z radiowozu i ponownie wezwał mężczyznę do wyjścia z auta.
Wtedy, kierowca ruszył samochodem do przodu i potrącił policjanta. Funkcjonariusz oddał strzał w kierunku samochodu. Nie wiadomo czy trafił. Mężczyźnie udało się odjechać. (PAP)
jur/
