Przed wrocławskim sądem rejonowym rozpoczął się w poniedziałek proces w sprawie śmiertelnego porażenia prądem przy szkolnym boisku 15-letniego Filipa R. Na ławę oskarżonych, za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia chłopca, trafili: dyrektorka wrocławskiego gimnazjum, policjant oraz dyspozytor z pogotowia energetycznego.
Pierwsza składa wyjaśnienia Ewelina G., zawieszona w obowiązkach dyrektorka gimnazjum. Oskarżeni o awarii wiedzieli wcześniej, ale nie zlikwidowali zagrożenia i zlekceważyli docierające do nich na ten temat sygnały. Teraz grozi od 3 do 5 lat więzienia.
Filip R. został porażony śmiertelnie prądem, gdy grał w piłkę na boisku szkolnym. Do śmiertelnego wypadku doszło 30 lipca 2006 r. w centrum Wrocławia. Filip R. grał z kolegami w koszykówkę. Gdy piłka wpadła na mur okalający boisko, uczeń wszedł na niego. Na murze znajdowała się metalowa siatka, która - jak się okazało - była pod napięciem. (PAP)
umw/ pz/