Mężczyzna zatrzymany w związku z podejrzeniami o udział we wtorkowym napadzie na agencję finansową we Wrocławiu został w środę zwolniony; okazało się, że nie miał z nim nic wspólnego, a w pobliżu agencji znalazł się przypadkowo.
"Zatrzymanego mężczyznę przesłuchaliśmy i sprawdziliśmy. Gdy okazało się, że nie jest sprawcą napadu, został zwolniony do domu" - powiedział PAP Artur Falkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
We wtorek przed południem do agencji finansowej na jednym z wrocławskich osiedli weszło dwóch mężczyzn z nasuniętymi na twarze czapkami. Jeden z nich miał przedmiot przypominający ręczny miotacz gazu. Zażądali od kasjerki wydania pieniędzy i wziąwszy je - uciekli. W wyniku napadu nikt nie ucierpiał.
Poszukiwania złodziei trwają. Policja wie, jak wyglądają i jakim samochodem się poruszali. Poszukiwani mają około 20-25 lat. (PAP)
umw/ pz/ 18:09 06/11/08