Do wrocławskiego sądu okręgowego wpłynęło zażalenie na zastosowanie tymczasowego aresztu wobec 60-letniego Piotra Andrzeja D., podejrzanego o próbę przemytu około 75 kg heroiny. Grozi mu za to kara do 12 lat więzienia.
Poinformował o tym PAP w czwartek Dominik Flunt z biura prasowego Sądu Okręgowego we Wrocławiu. Dodał, że nie wyznaczono jeszcze terminu posiedzenia w tej sprawie.
Obrońca podejrzanego w krótkim uzasadnieniu wniosku gwarantuje, że jego klient nie będzie się ukrywał i będzie się stawiał na wezwania prokuratury.
Piotr Andrzej D., dziennikarz i socjolog, w latach 1993-95 pracował w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, był doradcą ówczesnego szefa resortu. W 2004 roku bez powodzenia startował w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Próbę przemytu narkotyków przez przejście graniczne w Jędrzychowicach udaremnili na początku marca policjanci z Centralnego Biura Śledczego. W samochodzie podejrzanego, w specjalnie skonstruowanym schowku znajdowała się heroina zapakowana w 140 półkilogramowych paczek.
Piotr Andrzej D. usiłował przemycić narkotyki z Polski do Niemiec. Nie wiadomo, dokąd miała trafić heroina.
Według policji, wartość czarnorynkowa narkotyku to ok. 10 mln zł. Z tej ilości heroiny można przygotować 750 tys. "działek". Udaremnienie próby tego rekordowego przemytu to efekt współpracy polskiego CBŚ z policjantami innych krajów Unii Europejskiej.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi wydział do walki z przestępczością zorganizowaną Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. Współpracują z nim policjanci z wrocławskiego CBŚ. Prowadzący to postępowanie nie udzielają innych informacji na temat sprawy.
Podczas posiedzenia w sprawie wniosku o tymczasowe aresztowanie Piotr Andrzej D. przyznał, że w samochodzie którym jechał znaleziono narkotyki, ale - jak mówił - nic o tym nie wiedział. (PAP)
jur/ jra/