Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wstrzymał decyzję ws. wydalenia z Polski Marokańczyka Chabiba Marakchi do czasu rozstrzygnięcia jego sprawy przez sąd. Media pisały o nim, że był posądzany o terroryzm.
Chabib Marakchi mieszkał w Polsce od 8 lat; jest absolwentem Politechniki Krakowskiej. W okresie studiów działał w samorządzie studenckim. Od 2009 roku rozpoczął studia doktoranckie na Wydziale Mechaniki na Politechnice Krakowskiej.
W marcu 2009 roku złożył do wojewody małopolskiego wniosek o zezwolenie na zamieszkanie na czas oznaczony. Wojewoda wystąpił w tej sprawie do komendy wojewódzkiej policji w Krakowie, Karpackiego Oddziału Straży Granicznej oraz krakowskiej delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego z wnioskiem o nadesłanie informacji, czy jego wjazd stanowi zagrożenie dla obronności lub bezpieczeństwa państwa albo ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego.
Media podawały, że w ocenie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego jego pobyt w Polsce mógłby stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa i jego obywateli. ABW odnosząc się do publikacji, poinformowała, że wydała opinię negatywną. Zaznaczyła też, że nie może ujawniać informacji, zawartych w opinii.
"Wydanie przez ABW negatywnej opinii w tej sprawie podyktowane było zagrożeniem, jakie pobyt wspomnianego w artykule obywatela Maroka na terenie RP mógłby stanowić dla bezpieczeństwa państwa i jego obywateli" - napisała Agencja.
Wojewoda małopolski wyłączył z jawnej dokumentacji materiały zawierające informacje niejawne i odmówił wnioskodawcy możliwości ich przeglądania. W maju 2009 roku wojewoda małopolski odmówił Marakchiemu zezwolenia na zamieszkanie i nakazał opuszczenie terytorium RP w ciągu siedmiu dni. Ten złożył odwołanie do szefa Urzędu ds. Cudzoziemców.
W styczniu 2010 roku szef Urzędu ds. Cudzoziemców utrzymał w mocy zaskarżoną decyzję. Jednocześnie zobowiązał Marakchiego do opuszczenia Polski w ciągu 7 dni; swojej decyzji nadał rygor natychmiastowej wykonalności. Marakchi opuścił Polskę. Jednocześnie do WSA wpłynęła skarga na decyzję szefa Urzędu ds. Cudzoziemców.
Jak dowiedziała się PAP w WSA, decyzja ws. wydalenia została wstrzymana do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez sąd. Postanowienie doręczane jest stronom; będzie prawomocne po upływie siedmiu dni od doręczenia. Termin rozprawy ma być znany w maju. Prawdopodobnie będzie to w ciągu 1-3 miesięcy od uprawomocnienia się postanowienia.
Sprawę pilotuje Helsińska Fundacja Praw Człowieka w ramach Programu Spraw Precedensowych.(PAP)
dom/ wkr/ bk/